Przekręcamy klucz w zamku, naciskamy na klamkę, otwieramy drzwi i naszym oczom ukazuje się mieszkanie Moniki Geller znajdujące się w Nowym Jorku w kamienicy pod adresem 90 Bedford Street w dzielnicy Greenwich Village na Manhattanie. Tyle tylko, że nie jesteśmy w Nowym Jorku, a w Katowicach, stolicy województwa śląskiego. To właśnie tu Karolina Pawełczak stworzyła mieszkanie, które jest żywcem wyjęte z njednego z najpopularniejszych seriali wszechczasów - "Przyjaciele". To tu Monica, Ross, Rachel, Chandler, Joey i Phoebe przez dziesięć sezonów bawili widzów na całym świecie. I bawią do teraz, bo choć od ostatniego odcinka minęło już ponad 20 lat to serial "Przyjaciele" nadal jest jednym z najchętniej oglądanych seriali czy to przez pokolenie przełomu XX i XXI wieku, czy też młodsze. Takie jak Karolina.
No ja wtedy byłam dzieckiem i tak naprawdę kilka lat temu, kiedy ten serial wrócił na Netflixie, pojawił się, no to uzależniłam się od niego. Sprawiało mi olbrzymią frajdę oglądanie tej grupki przyjaciół. Za każdym razem po prostu śmiałam się do łez - wspomina Karolina.
Manhattan, "Przyjaciele" i Nowy Jo... Katowice
Apartament żywcem wyjęty z serialu znajduje się przy ulicy Zabrskiej 15 w Katowicach, na 10. piętrze budynku. Karolina Pawełczak, wielka miłośniczka produkcji, stworzyła apartament inspirowany mieszkaniem Moniki i Rachel. W apartamencie nic nie jest przypadkowe. Wchodzących wita wielkie zdjęcie całej szóstki głównych bohaterów. Jednak to wystrój wnętrza robi największe wrażenie. Całe mieszkanie ma charakterystyczne fioletowe ściany i sztukaterię, a w kuchni znajdziemy turkusowe elementy. Największym wyzwaniem było znalezienie odpowiednich dodatków.
Poszukiwania telewizora w wersji retro to był wyczyn. Czy telefonu, no bo telefon jest kultowym elementem serialu, który się pojawia. Ramka na drzwiach, to, to jest wszystko, co musi być. Balkon, charakterystyczny dla mieszkania przyjaciół. No to są elementy, które no muszą być - tłumaczy Karolina Pawełczak.
Są oczywiście charakterystyczne drzwi z jeszcze bardziej charakterystyczną ramką obrazu, w środku której znajduje się wizjer. Nie zabrakło też nawiązań do ulubionej kawiarni bohaterów - na gości czeka wycieraczka z logo Central Perk. W łazience znajdziemy wolnostojącą wannę w stylu retro, która od razu przywodzi na myśl kultową scenę z Moniką i Chandlerem. Co ciekawe, z balkonu na 10. piętrze nie zobaczymy panoramy Nowego Jorku, a... budynek Węglokoksu.
To nie jest kopia 1:1. "Chciałam, żeby było przytulnie"
Twórczyni apartamentu podkreśla, że jej celem nie było stworzenie idealnej kopii mieszkania z serialu. Zależało jej na uchwyceniu klimatu i atmosfery, ale z zachowaniem komfortu. Dlatego w mieszkaniu nie znajdziemy np. rozkładanej sofy, a wygodne łóżko w stylu vintage.
Ja chciałam, żeby to było inspirowane serialem, a niekoniecznie, żeby było jeden do jeden tym, co widzimy na ekranie - wyjaśnia.
To podejście odróżnia jej projekt od oficjalnego "Friends Experience", znajdującego się w Nowym Jorku, które ma charakter muzealny. - Tam nie możemy wejść np. do łazienki. Nie otworzymy też tajemniczego schowka Moniki, który - jak wiemy, po otwarciu wysypuje wszystkie schowane przez nią nieuprzątnięte rzeczy. W tym mieszkaniu chciałam, żeby każdy istotny element można było zobaczyć, zauważyć wiele charakterystycznych rzeczy, i na przykład wejść do łazienki z "Przyjaciół" i poczuć jej klimat i klimat serialu - wyjaśnia Karolina.
Dziś "Przyjaciele", jutro "Gwiezdne Wojny"
Karolina Pawełczak, która na co dzień zajmuje się nieruchomościami, przyznaje, że "Friendsi" to jej numer jeden. Ale w jej głowie rodzą się już kolejne pomysły. Na pytanie o przyszłe projekty odpowiada bez wahania.
Oprócz mieszkania Moniki jest jeszcze mieszkanie Joeya i Chandlera, które również noszę w serduchu i gdzieś tam jest miejsce na to, żeby je stworzyć. Natomiast Gwiezdne Wojny, Harry Potter, to są też bardzo znane filmy, i uważam, że kiedyś też znajdę przestrzeń na to, aby mieszkanie w tym stylu zrobić - zdradza.
Na razie jednak pozostaje w klimacie "Przyjaciół". Jej kolejnym marzeniem jest stworzenie mieszkania inspirowanego kawalerką Joeya i Chandlera, a nawet... kawiarnią Central Perk. "Nie ukrywam, że takie marzenie też było" - kończy z uśmiechem.
Samo mieszkanie w stylu "Przyjaciół" jest gotowe do tego, aby je wynająć. Bo też mieszkanie zostało zrobione z myślą o fanach tego serialu. Można tam spędzić wyjątkowy czas, zorganizować randkę czy zrobić komuś klimatyczną sesję zdjęciową.
