Funkcjonariusze skontrolowali bagaż mężczyzny, który przeszedł zielonym pasem "nic do oclenia". W środku znaleźli blisko 36 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Podczas kontroli obywatel Angoli tłumaczył, że kupił papierosy w supermarkecie w Luandzie. Przyznał też, chciał je sprzedać przypadkowym ludziom na targowisku w Polsce. Gdyby do tego doszło, budżet państwa poniósłby straty w wysokości niemal 44 tys. zł z tytułu niezapłaconych podatków.
Niestety, Angolczyk od funkcjonariuszy dowiedział się, że jego biznesplan może go doprowadzić nie do bogactwa, a za kratki. Bowiem osoba, która przewodzi nielegalne wyroby akcyzowe, zgodnie z prawem podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności. Postępowanie w sprawie prowadzi obecnie Śląski Urząd Celno-Skarbowy w Katowicach.
Polecany artykuł: