Policjant zmarł nagle. Żegnają go koledzy ze śląskiego garnizonu
Policjant zmarł nagle, rano 23 stycznia. To miał być jego pierwszy dzień urlopu... Odszedł na wieczną służbę w wieku 44 lat.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w poniedziałek rano zmarł nasz Przyjaciel aspirant sztabowy Andrzej Poniszowski. Jego śmierć wstrząsnęła środowiskiem policyjnym. Odchodząc tak wcześnie, pozostawił pogrążonych w smutku bliskich i przyjaciół. Komendant Miejski Policji w Rudzie Śląskiej inspektor Jarosław Dyło, w imieniu własnym, kierownictwa oraz wszystkich policjantów i pracowników Policji, składa jego bliskim wyrazy współczucia... - piszą koledzy ze śląskiego garnizonu.
Andrzej Poniszowski przez 19 lat swojej służby związany był z rudzkim garnizonem Policji. Był znakomitym i pewnym towarzyszem na służbie. Zawsze odpowiadającym na prośby o pomoc i wsparcie, otwarty na potrzeby innych, niezawodny kompan codziennych zadań. Ostatnie lata swojej służby pełnił jako dyżurny Komisariatu Policji IV w Rudzie Śląskiej.