Odnaleziono ostatniego górnika w KWK Rydułtowy
Udało się odnaleźć ostatniego z zaginionych górników po wstrząsie w kopalni w Rydułtowach. Na miejsce wezwano już śmigłowiec LPR, a górnik jest właśnie wydobywany na powierzchnię. Mężczyzna ma 32 lata, wyciągnięto go z urazem klatki piersiowej i ręki. W trakcie wydobycia z mężczyzną był kontakt, podano mu wodę. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna przeżył, ponieważ miał cały czas dostęp do świeżego powietrza a na odcinku, w którym przebywał, nie doszło do zawału.
Do górnika ratownicy dotarli przed godz. 14. Obecnie jest przygotowywany do transportu na powierzchnię, skąd śmigłowiec LPR zabierze go do szpitala - poinformował w czasie konferencji prasowej Leszek Pietraszek, prezes PGG, który wyraził również ubolewanie ze względu na śmierć jednego z górników. - Zadbamy o bliskich i o rodzinę, spróbujemy jej pomóc - zaznaczył.
Według wstępnych informacji wiadomo, że 32-latek próbował sam się wydostać z miejsca zagrożenia, ale ze względu na odniesione urazy zaprzestał tego. Najważniejsze, co podkreślono w czasie konferencji, że był w miejscu gdzie miał dostęp do tlenu. Wydobycie górnika powinno się zakończyć między godz. 17 a 18.