Afera korupcyjna w Częstochowie. Były przewodniczący rady miasta z zarzutami. "Jestem osobą niewinną"

2025-11-07 7:52

Łukasz B., były przewodniczący Rady Miasta Częstochowy, usłyszał poważne zarzuty prokuratorskie, w tym korupcyjne. Samorządowiec, zatrzymany przez CBA pod koniec października, nie przyznaje się do winy i złożył zażalenie na środki zapobiegawcze zastosowane przez prokuraturę.

Afera korupcyjna w Częstochowie. Były przewodniczący rady miasta z zarzutami. Jestem osobą niewinną

i

Autor: Archiwum/UM Częsotchowa/ Canva.com Afera korupcyjna w Częstochowie. Były przewodniczący rady miasta z zarzutami. "Jestem osobą niewinną"

Sprawa zatrzymania przez CBA byłego przewodniczącego Rady Miasta Częstochowy nabiera tempa. Łukasz B., który kilka dni temu usłyszał pięć prokuratorskich zarzutów, postanowił zabrać głos. Samorządowiec za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował o złożeniu zażalenia na środki zapobiegawcze, w tym na zawieszenie w pełnieniu funkcji publicznych. Jednocześnie ogłosił, że podjął decyzję o rezygnacji z funkcji dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

Przypomnijmy, że polityk został zatrzymany pod koniec października na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Jego sprawa jest częścią większego śledztwa dotyczącego korupcji, w którym głównym podejrzanym jest Bartłomiej S. – były wiceprezydent Częstochowy i były wicemarszałek województwa śląskiego.

Poważne zarzuty i wysokie poręczenie. O co oskarżany jest Łukasz B.?

Prokuratura postawiła Łukaszowi B. łącznie pięć zarzutów. Dwa z nich mają charakter korupcyjny i dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych. Według śledczych, miał on je przyjmować w zamian za pośrednictwo w kontaktach z Bartłomiejem S. oraz za przychylność w decyzjach dotyczących dofinansowania jednego z częstochowskich klubów sportowych.

Kolejne dwa zarzuty to poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Prokuratura twierdzi, że Łukasz B. miał polecać pracownikowi WORD w Częstochowie przygotowanie fałszywej dokumentacji. Miała ona pozwalać na wydanie zaświadczeń o odbyciu kursów anulujących punkty karne osobom, które w rzeczywistości w nich nie uczestniczyły. Ostatni, piąty zarzut, dotyczy podżegania do wystawiania nierzetelnych faktur na usługi świadczone podczas kampanii wyborczych.

Jak ustaliła PAP, zarzuty te mają dotyczyć ostatnich wyborów samorządowych i parlamentarnych. Łączna wartość wystawionych nierzetelnych faktur wynosiła blisko 500 000 zł, z czego około 300 000 zł miało stanowić korzyści majątkowe dla Łukasza B. i Bartłomieja S. W zamian mieli oni obiecywać przychylność w załatwianiu spraw w Urzędzie Miasta Częstochowy. Prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 250 tys. zł, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju.

Były przewodniczący nie składa broni. Jest oświadczenie

Łukasz B. od początku nie przyznaje się do winy. W najnowszym oświadczeniu opublikowanym na Facebooku poinformował o złożeniu zażalenia na środki zapobiegawcze.

Wyrażam głębokie przekonanie, że sąd, po wnikliwym rozpoznaniu sprawy, przychyli się do moich argumentów i wniosków. Wierzę, że w najbliższym czasie będę mógł powrócić do wykonywania obowiązków publicznych oraz w pełni oczyścić swoje dobre imię.

Polityk jednocześnie poinformował, że zrezygnował ze stanowiska dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Częstochowie. To kolejna rezygnacja, bowiem kilka dni wcześniej, również za pośrednictwem mediów społecznościowych, ogłosił, że „dla dobra samorządu i w poczuciu odpowiedzialności” rezygnuje z funkcji przewodniczącego Rady Miasta.

Afera w Częstochowie. To wierzchołek góry lodowej?

Sprawa Łukasza B. to element znacznie szerszego śledztwa. Główny podejrzany, Bartłomiej S., został zatrzymany w październiku 2024 roku i usłyszał zarzuty korupcyjne oraz prania brudnych pieniędzy. W maju opuścił areszt po wpłaceniu 400 tys. zł poręczenia majątkowego. Po zatrzymaniu zrezygnował z funkcji wicemarszałka i został zawieszony w prawach członka Platformy Obywatelskiej.

Obecnie w całym śledztwie status podejrzanego ma już 17 osób, którym łącznie ogłoszono 32 zarzuty. Prokuratura nie wyklucza dalszych zatrzymań, podkreślając, że śledztwo wciąż ma charakter rozwojowy.

Śląsk Radio ESKA Google News