Koronawirus na Śląsku. Naukowcy z Politechniki Śląskiej stworzą bramę odkażającą
To ma być przełomowy wynalazek. Pracownicy i absolwenci Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej wraz z firmą WAAM, dążą do utworzenia specjalnej bramy, która pozwoli personelowi ratowniczemu odkazić swoje kombinezony ochronne, aby ryzyko zakażenia się wirusem SARS-CoV-2 przy ich ściąganiu zostało zminimalizowane. Jak to wygląda? Zobaczcie.
Pierwsza tego typu komora ma już niebawem stanąć na Oddziale Zakaźnym Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu.
- Ostatnie tygodnie – choć trudne ze względu na stan epidemii – budzą nadzieję. Możemy zaobserwować, jak nauka, medycyna i zwykła ludzka życzliwość łączą się ze sobą, prowadząc do opracowania kolejnego obszaru wiedzy pod kątem walki z koronawirusem - mówi Jadwiga Witek, rzecznik Politechniki Śląskiej.
Inicjatywa utworzenia bramy odkażającej należy do dr. inż. Artura Czachora, absolwenta Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej, obecnie współwłaściciela firmy WAAM.
Naukowcy z Politechniki Śląskiej zainspirowali się komorami do dezynfekcji całego ciała zaprojektowane i przetestowane w Wietnamie.
– Głównym problemem, który zespół zidentyfikował w bytomskim szpitalu, jest odkażanie personelu medycznego np. po wyjściu z karetki, kiedy ratownik nie wie, czy miał styczność z osobą zarażoną, czy nie, a musi zachować odpowiednie procedury przy zdejmowaniu kombinezonu ochronnego. Nie jest to łatwe, przetestowaliśmy to sami na sobie w laboratorium podczas testów. Ściągnięcie go w taki sposób, by zminimalizować ryzyko jest bardzo trudne i bywa często przyczyną zakażenia. Dlatego też zdecydowaliśmy się pomóc i podjęliśmy odpowiednie działania – mówi dr inż. M. Bogacka, która jest członkiem zespołu pracującego nad bramą odkażającą.
Jak zapowiada, projektowany przez politechniczny zespół wynalazek będzie bazował na znanym i dostępnym środku odkażającym, używanym w szpitalach.
– To środek stosowany powszechnie do dezynfekcji. W ciągu zaledwie 1 minuty kontaktu powinien zapewnić w ponad 90% usunięcie bakterii i wirusów z różnych powierzchni – tłumaczy dokonany wybór i zaznacza, że o bezpieczną dawkę specyfiku zadba dr inż. Edyta Kudlek. – W Wietnamie obecnie testują środek biodegradowalny, a sama komora ma stanąć nawet w miejscach publicznych, na ulicach, aby ludzie mogli z niej korzystać – wskazuje dr inż. M. Bogacka.
Brama przygotowana przez uczelnianych naukowców zostanie zaopatrzona w specjalne usprawnienia, które pozwolą na bezpieczne i spersonalizowane przeprowadzenie procesu odkażania.
– Dzięki specjalnym dyszom będzie można zdezynfekować osobę w pełnym kostiumie, zmniejszając przy tym ryzyko zakażenia i przeniesienia wirusa. Brama będzie w pełni automatyczna z pakietem regulacji. Personel medyczny może wybierać czas odkażania oraz ma pełną kontrolę nad monitorowaniem procesu dezynfekcji za pomocą świetlnych elementów informacyjnych. Osoba, która będzie odkażana, będzie otrzymywać informację, co ma robić: czy ma podnieść ręce, obrócić się itp., tak aby dezynfekcji uległ cały kombinezon – wyjaśnia dr inż. M. Bogacka.