Kobieta wezwała również policję, która zbadała alkomatem niedoszłego kierowcę. Okazało się, że mieszkaniec Radomska jest kompletnie pijany, miał 2,5 promila alkoholu we krwi.
Mundurowym usiłował wytłumaczyć, że chciał się tylko "wyluzować", bo to stres było powodem jego dotychczasowych niepowodzeń na egzaminach.
Jednak jego tłumaczenia zdały się na nic. Wyjaśnieniem dokładnych okoliczności zdarzenia zajmuje się teraz Komenda Miejska Policji w Częstochowie.