Wyrok w sprawie zabójstwa
W czerwcu 2023 roku częstochowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 35-letniemu Dawidowi B. Mężczyźnie postawiono zarzuty zabójstwa 49-letniego mężczyzny, kierowania gróźb karalnych w kierunku partnerki i innych osób, naruszenia nietykalności cielesnej i zniszczenia mienia.
Przesłuchany w toku śledztwa Dawid B. nie przyznał się do zarzucanej mu zbrodni. Twierdził, że nie chciał zabić pokrzywdzonego 49-latka, a jedynie zrobić mu krzywdę. W przeszłości był już wielokrotnie karany.
- W tej sprawie 7 listopada 2024 roku Sąd Okręgowy wydał wyrok, w którym skazał oskarżonego na karę łączną 25 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd orzekł, że Dawid B. będzie musiał zapłacić zadośćuczynienie w kwocie 40.000 zł na rzecz żony pokrzywdzonego - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek.
Prokurator w mowie końcowej wniósł o karę dożywotniego pozbawienia wolności wobec oskarżonego.
- Decyzja w zakresie zaskarżenia wyroku zostanie podjęta przez prokuratora po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia - dodał prokurator Tomasz Ozimek.
Śmiertelne pobicie w Częstochowie
Do zbrodni doszło 24 czerwca 2022 roku. Śledczy ustalili, że Dawid B. i Jordan M. spożywali alkohol w mieszkaniu znajomej. W międzyczasie Dawid B. wydzwaniał do swojej konkubiny, która znajdowała się ze znajomymi na Placu Orląt Lwowskich w Częstochowie. Mężczyzna kazał partnerce wrócić do domu i groził, że jeżeli go nie posłucha, to przyjedzie w miejsce, gdzie przebywała i zrobi komuś krzywdę. Po pewnym czasie obaj mężczyźni przyjechali na miejsce. Dawid B. zaczął się awanturować i trzymając w ręce młotek, wyzywał swoją partnerkę oraz przebywających tam mężczyzn.
- W pewnym momencie Dawid B. kilkukrotnie uderzył jednego z mężczyzn młotkiem w głowę i szyję, co skutkowało zatrzymaniem krążenia i zgonem 49-latka. Po zdarzeniu sprawcy oddalili się z Placu Orląt Lwowskich i ukryli się w mieszkaniu znajomej, gdzie zostali zatrzymani przez policjantów jeszcze tego samego dnia wieczorem - relacjonował prok. Tomasz Ozimek.
Sekcja zwłok wykazała, że 49-latek zmarł w wyniku poważnych obrażeń głowy. Dawidowi B. przedstawiono zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany.
W przypadku Jordana M. toczy się obecnie odrębne postępowanie. Został aresztowany i usłyszał zarzut o udział w śmiertelnym pobiciu 49-latka. Po wyjściu z aresztu ukrywał się przed organami ścigania. Wystawiono za nim list gończy oraz europejski nakaz aresztowania. Został ponownie aresztowany w Poczdamie w Niemczech i przekazany w ręce polskich organów ścigania.