Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej porozumiał się z reprezentatywnymi organizacjami związkowymi w sprawie kluczowych zmian w umowie dotyczącej gwarancji zatrudnienia. Podpisany aneks wyłącza z ochrony część załogi, co jest jednym z elementów ogłoszonego przed miesiącem procesu restrukturyzacji biznesowej. To odpowiedź na trudną sytuację finansową, w jakiej znalazł się największy producent węgla koksowego w Europie.
Koniec gwarancji zatrudnienia w JSW? Te grupy pracowników nie są już chronione
Podpisany w poniedziałek aneks do porozumienia z 2021 roku precyzyjnie określa, które grupy pracowników nie będą już objęte gwarancjami zatrudnienia do 2031 roku. Zmiany dotkną przede wszystkim pracowników, którzy nie są bezpośrednio związani z produkcją. Zgodnie z nowymi ustaleniami, ochrona nie będzie już obejmować:
- pracowników zatrudnionych w biurze zarządu oraz w zakładzie wsparcia produkcji,
- pracowników kopalń zatrudnionych na stanowiskach nierobotniczych na powierzchni (z wyjątkiem działu przeróbki mechanicznej i osób dozoru),
- pracowników posiadających uprawnienia emerytalne.
Co ciekawe, w aneksie znalazł się również zapis dotyczący osób, „którzy regularnie destabilizują organizację pracy”. Jak zastrzeżono, ewentualna decyzja o rozwiązaniu umowy z takiego powodu musi być poprzedzona analizą przeprowadzoną wspólnie ze stroną związkową.
JSW w tarapatach. Spółka notuje miliardowe straty
Decyzja o ograniczeniu gwarancji zatrudnienia nie jest przypadkowa. Jastrzębska Spółka Węglowa zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Tylko w pierwszym półroczu tego roku spółka zanotowała 2,075 mld zł straty netto, a jej przychody spadły o niemal 1,5 mld zł w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Główną przyczyną są gwałtowne spadki cen węgla koksowego i energetycznego na światowych rynkach.
Spółce kończą się także środki zgromadzone w funduszu stabilizacyjnym (FIZ). Jeszcze na koniec marca 2024 roku jego aktywa wynosiły 5,7 mld zł, podczas gdy ostatnio było to zaledwie 100 mln zł. Sytuacja jest na tyle poważna, że wymaga natychmiastowych działań oszczędnościowych.
Rząd zapowiada ratunek. "Zrobimy wszystko, żeby przekształcić JSW"
Problem dostrzegają również władze państwowe. Były wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki już na początku października mówił o konieczności restrukturyzacji i ograniczeniu płac o minimum 15 proc., aby uratować spółkę. Premier Donald Tusk również zabrał głos w tej sprawie.
Zrobimy wszystko, żeby przekształcić JSW w ten sposób, aby ją uratować, a przynajmniej uratować jej istotną część.
Mimo finansowych problemów, produkcja w JSW utrzymuje się na niemal planowanym poziomie. Jak informuje Polska Agencja Prasowa (PAP), w październiku wydobycie węgla ogółem wyniosło 1,40 mln ton, co stanowi 99,6 proc. planu. Niższa produkcja w ujęciu rocznym to m.in. skutki pożarów w kopalniach Budryk i Zofiówka.