Rodzice Zosi o wadzie kostnej swojej córki dowiedzieli w 21. tygodniu ciąży. - Zosia urodziła się z brakiem kości strzałkowych w obu nóżkach. W obu nóżkach wygięte były też kości piszczelowe, uda i podudzia zdeformowane, nóżki znacznie skrócone. Stópki były szczątkowe, w jednej były trzy, w drugiej zaledwie dwa paluszki. Wada ta nazywa się bilateral fibular hemimelia i jest bardzo rzadka - zdarza się raz na ćwierć miliona urodzeń – informują rodzice Zosi.
Wtedy też rodzice Zosi dowiedzieli się, że ich córka bez leczenia nigdy nie będzie chodzić. Na szczęście dostali adres miejsca, gdzie leczy się dzieci z najcięższymi wadami rąk i nóg. Klinika Paley Institute znajduje się w USA i rodzice potrzebowali dużej sumy pieniędzy na operację. Wtedy udało im się uzbierać pieniądze, Zosia przeszła operacje i mogła chodzić i rozwijać się jak jej siostra bliźniaczka. Niestety okazało się, że Zosia po raz kolejny potrzebuje operacji. Tym razem o wiele bardziej złożonej i skomplikowanej niż ostatnio.
Doktor dał nam 100% gwarancji, że Zosia będzie chodzić jak zdrowe dziecko... Niestety, kwota leczenia w USA była kolosalna... Nie było wyjścia - poprosiliśmy o pomoc. Dzięki wsparciu tysięcy cudownych osób, znajomych i nieznajomych, zdążyliśmy - Zosieńka poleciała do USA. Doktor Paley ustawił poprawnie stopy Zosi, wyprostował jej piszczele i wykonał dziesiątki innych zabiegów. Dzięki temu wszystkiemu Zosia - dziś 5-latka - mogła chodzić i rozwijać się tak jak jej siostra. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze... Niestety - po raz kolejny musimy zawalczyć o happy end! - przekazują rodzice.
Trudny przypadek wad kostnych
Przypadek Zosi jest bardzo trudny i żaden z lekarzy, oprócz doktora Paleya, nie miał do czynienia z tak rozbudowanym i skomplikowanym przypadkiem dotyczącym dwóch nóg.
Doktor Paley od niedawna operuje czasami także w Polsce, niestety - przypadek Zosi, ze względu na skalę trudności, wymaga bycia w klinice na miejscu oraz zastosowania sprzętów, których nie ma w Europie i na które nie ma zezwolenia, żeby je przywieźć. Znów musimy wywrócić do góry nogami całe życie, zostawić rodzinę, pracę, przyjaciół, dom… Zosia musi zostawić ukochane koleżanki, kolegów i ciocie z przedszkola i stanąć do walki. Leczenie w USA będzie trwało około 6-8 miesięcy, potem kolejne 4 miesiące intensywnej rehabilitacji, aby nauczyć Zosie ponownie chodzić. Nie mamy jednak wyjścia, to jedyna szansa – dodają rodzice Zosi.
To nie tylko zbiórka na operację - to zbiórka na normalne życie naszej córeczki, na to, że Zosia będzie mogła chodzić, biegać i bawić się z innymi dziećmi – apelują rodzice.
Zbiórkę można wesprzeć na stronie siepomaga.pl