Rzucił się z nożem na 37-latka dla kilkudziesięciu złotych
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 9 czerwca w jednym z mieszkań na osiedlu Korfantego w Żorach. 39-letni mężczyzna wtargnął do mieszkania 37-latka. Używając przemocy, doprowadził swoją ofiarę do stanu bezbronności, ukradł jej niespełna 150 zł, po czym wyszedł z lokalu.
Po chwili jednak 39-latek wrócił i ponownie zaatakował mieszkańca żorskiego osiedla. Niestety, tym razem użył noża, by ukraść kolejne kilkadziesiąt złotych. Poszkodowany 37-latek wymagał pomocy medycznej i został zabrany do szpitala.
Dzięki szybkiej reakcji policji, sprawca został zatrzymany w niedługim czasie po ataku. Prokuratura postawiła mu zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i tymczasowo aresztował mężczyznę. 39-latek spędzi w izolacji najbliższe trzy miesiące.
Brutalne przestępstwa nie będą tolerowane przez policję
Organy ścigania stanowczo reagują na tego typu przestępstwa i przypominają, że sprawcy brutalnych czynów muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Ten brutalny incydent na osiedlu Korfantego w Żorach pokazuje, jak ważne jest szybkie i zdecydowane działanie policji w walce z przestępczością. Aresztowanie sprawcy i postawienie mu poważnych zarzutów to jasny sygnał, że tego typu zachowania nie będą tolerowane. O to, by Żory były bezpieczne dbają wszyscy zatrudnieni w policji, od dzielnicowych po... rzecznika prasowego.
Dowodem tego może być sytuacja, do której doszło w maju w jednym z dyskontów przy ul. Wodzisławskiej. Aspirant Marcin Leśniak podczas zakupów zauważył, jak jeden z "klientów" zaczyna uciekać ze sklepu. Od razu więc pobiegł za nim. Jak się okazało - słusznie. Uciekinier ukradł ze sklepu kawę o wartości 150 złotych, a następnie siłą przebił się przez drzwi automatyczne i zaczął uciekać. Mężczyzna ostatecznie został zatrzymany - 29-letni rybniczanin odpowie nie tylko za kradzież, ale również za wykroczenia drogowe, których dopuścił się w trakcie ucieczki.
