We wtorek 22 października żorska policja dostała telefon od pani, która widziała jak jedna z sąsiadek na ulicy Fabrycznej, wulgarnymi słowami „pożegnała” swojego kota wyrzucając go za drzwi mieszkania. Zdaniem zgłaszającej zwierzę wyglądało na zagłodzone.
- Policjanci przybyli na miejsce podjęli decyzję o przewiezieniu kota do żorskiego azylu dla zwierząt, gdzie zapewniona została mu opieka weterynaryjna. - informuje policja.
Żorscy mundurowi prowadzą postępowanie w tej sprawie. Jeżeli zgromadzony materiał potwierdzi fakt znęcania się nad zwierzęciem, właścicielce grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
W myśl ustawy o ochronie zwierząt, przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień m.in.:
- bicie zwierząt przedmiotami twardymi i ostrymi lub zaopatrzonymi w urządzenia obliczone na sprawianie specjalnego bólu, bicie po głowie, dolnej części brzucha, dolnych częściach kończyn;
- utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;
- porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje.
W Żorach jest dużo kotów wolnożyjących, dba o nie miasto
To zwierzęta nieudomowione żyjące w warunkach niezależnych od człowieka (zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt), lecz kot nie jest jednak zwierzęciem dzikim. Koty bezdomne z mocy ustawy są podległe opiece gminy, której zadaniem własnym jest m.in. kastrowanie/sterylizacja, dokarmianie czy zapewnienie miejsca w schronisku. Gmina Żory prowadzi rejestr miejsc bytowania kotów wolnożyjących oraz systematyczne kontrole czystości tych miejsc i ustawia budki dla kotów wolno żyjących, oraz tabliczki, które umieszcza się w pobliżu budki, z informacją, że koty są pod opieką gminy.