O sprawie informowaliśmy w poniedziałek 2 stycznia. W sylwestrową noc doszło do znieważenia miejsc spoczynku i zniszczenia kilku nagrobków na terenie terenie cmentarza należącego do Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Kozakowicach Dolnych. Nieznani sprawcy przewrócili płyty nagrobne z kilku pomników, a także wybili niektóre okna w świątyni i cmentarnej kaplicy. Zniszczono także samochód.
Na miejsce została wezwana policja, która zabezpieczyła ślady. Cieszyńscy mundurowi byli pewni, że zebrany materiał dowodowy pozwoli ustalić sprawcę. Znalezienie wandali miało być tylko kwestią czasu. Jak się okazało, w tym stwierdzeniu zgodni byli nie tylko policjanci, ale i sprawca zdarzenia.
- Policjanci, po przeanalizowaniu materiału dowodowego ustalili dane osoby podejrzewanej o te przestępstwa i w momencie, gdy kierowali swe kroki do jego domu, spotkali się z nim w drzwiach komisariatu. Okazało się, że 22-latek postanowił przyjść i przyznać się do nieodpowiedzialnego zachowania - wyjaśnia komenda w Cieszynie.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty związane z znieważeniem spoczynku zmarłych, zniszczeniem trzech nagrobków, uszkodzeniem okien oraz samochodu. Za popełnione przestępstwa grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
Straty związane z wybitymi szybami i uszkodzonym samochodem zostały wstępnie wycenione na 35 tys. zł. Natomiast koszt uszkodzonych nagrobków musi zostać oszacowany przez ekspertów.