Oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
Zapadł wyrok Sądu Okręgowego w Sosnowcu w sprawie trzech mężczyzny odpowiedzianych za prowadzenie prywatnego liceum dla dorosłych i szkoły policealnej w ramach spółki Centrum Edukacji "Nova" Sp. z o.o. z siedzibą w Sosnowcu. Mężczyźni byli oskarżeni o wyłudzenie z sosnowieckiego samorządu nienależnej dotacji. Proceder miał miejsce w latach 2016-2017. Łącznie wyłudzono 690 tys. zł.
W sprawie oskarżono ówczesnego prezesa spółki prowadzącej szkoły, dyrektora spółki oraz osobę kierującą popełnieniem przestępstwa. Sąd uznał wszystkich trzech oskarżonych za winnych oszustwa.
- W ocenie Sądu oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej kosztem sosnowieckiego samorządu. Dwóm z oskarżonych Sąd wymierzył kary bezwzględnego pozbawienia wolności - 1 roku oraz 2 lat i 6 miesięcy. Trzeciemu, który przyznał się do winy, warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności - przekazał prok. Aleksander Duda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Dodatkowo na oskarżonych nałożono grzywny i sąd zobowiązał ich do naprawienia szkody wyrządzonej Gminie Sosnowiec. Wyrok nie jest prawomocny.
Fałszowali dokumenty, aby wyłudzić dotację
Przekręt polegał na składaniu do sosnowieckiego urzędu nierzetelnych dokumentów z zawyżoną liczbą uczniów i zawyżoną frekwencją, co miało warunkować szkołom prowadzonym przez oskarżonych, otrzymanie dotacji. Łącznie z miejskiej kasy nienależnie wyłudzono 690 tys. zł.
- W ten sposób wprowadzano w błąd pracowników urzędu miejskiego odnośnie okoliczności warunkujących przyznanie oraz wysokość wsparcia finansowego, co skutkowało wypłatą na rzecz niepublicznych szkół dla dorosłych dotacji oświatowych, które w rzeczywistości im się nie należały - wyjaśnia prok. Aleksander Duda.
Nieprawidłowości wyszły na jaw przy okazji wielowątkowego śledztwa dotyczącego m.in. wyłudzeń kredytów, które prowadzone było w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach. Sprawa nieprawidłowości w dwóch sosnowieckich szkołach została objęta osobnym postępowaniem. Materiał dowodowy pod nadzorem prokuratora zbierali policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. W toku śledztwa zebrano obszerną dokumentację, opinie biegłych z zakresu badania pisma ręcznego i podpisów, a także przesłuchano kilkuset świadków.