Sprzeczka pomiędzy przechodniami a kierowcą mogła zakończyć się tragedią
Zawierciańscy policjanci w sobotni wieczór, 15 listopada tuż po godzinie 22, otrzymali zgłoszenie o potrąceniu pieszych na ulicy Nowowierzbowej. Na miejscu zastali trójkę mieszkańców – dwóch mężczyzn oraz kobietę.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, jeszcze kilka minut wcześniej cała trójka przechodziła przez przejście dla pieszych przy ulicy Gałczyńskiego. Wtedy przed pasami zatrzymał się samochód marki Peugeot, którego kierowca zaczął krzyczeć, twierdząc, że wtargnęli na jezdnię. Słowna sprzeczka szybko narastała, jednak po chwili mężczyzna odjechał.
Jak opisuje policja, sprawca po oddaleniu się wykonał nagły nawrót i ruszył z dużą prędkością w stronę osób, z którymi przed momentem się kłócił. Kiedy piesi byli już przy ulicy Nowowierzbowej, kierujący wjechał samochodem na chodnik, potrącając 30-letnią kobietę oraz o rok starszego mężczyznę.
Trzeci z pieszych, 32-latek, zdołał w ostatnim momencie uskoczyć na bok, unikając bezpośredniego uderzenia. Po zdarzeniu kierowca odjechał, nie udzielając rannym pomocy. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala.
Polecany artykuł:
Porzucony peugeot został później odnaleziony przy ulicy Blanowskiej. Szczegółowe oględziny potwierdziły, że pojazd brał udział w opisanym zdarzeniu. Jeszcze w niedzielę rano kryminalni zatrzymali 39-latka podejrzewanego o kierowanie pojazdem. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu usiłowania zabójstwa trzech osób.
Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o umieszczeniu mężczyzny w trzymiesięcznym areszcie. Za popełnione czyny grozi mu nie mniej niż 15 lat więzienia, a w skrajnym przypadku nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Zobaczcie zdjęcia z zatrzymania 39-latka w galerii.
