Policjanci z Dąbrowy Górniczej pod nadzorem prokuratury prowadzą śledztwo w sprawie zabójstwa 87-letniej mieszkanki miasta. Jej ciało znaleziono w mieszkaniu. Jak przekazują służby, od początku wiele wskazywało na to, że do jej śmierci przyczyniły się osoby trzecie. I jak się szybko okazało, w tej sprawie się nie mylili.
Śmierć seniorki wstrząsnęła mieszkańcami Dąbrowy Górniczej
Wszystko rozegrało się w czwartek, 21 sierpnia w godzinach popołudniowych. Policja w Dąbrowie Górniczej otrzymała zgłoszenie, że w jednym z mieszkań na terenie miasta znaleziono zwłoki 87-letniej kobiety. Policjanci na miejscu stwierdzili, że do śmierci seniorki mogły się przyczynić osoby trzecie. Dzięki zebranym na miejscu śladom śledczym udało się wytypować osobę, która mogła mieć związek ze śmiercią 87-latki. Była to, jak się potem okazało, szokująca informacja dla członków jej rodziny.
Kim jest zabójca seniorki?
Do zatrzymania podejrzanego doszło dzień później, w piątek 22 sierpnia. W chwili zatrzymania posiadał on przy sobie przedmioty pochodzące z mieszkania ofiary, co stało się jednym z kluczowych dowodów w sprawie. Jak się okazało, 41-letni mężczyzna jest dalszym krewnym ofiary. Zebrany przez policjantów i prokuraturę materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu zabójstwa mimo tego, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Na wniosek prokuratora, sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec niego najsurowszego środka zapobiegawczego. 41-latek trafił do tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej. Jednym z kluczowych pytań, na które śledczy szukają odpowiedzi, jest motyw działania sprawcy. Na obecnym etapie postępowania jest on wciąż weryfikowany. Za zabójstwo, zgodnie z polskim prawem, grozi najsurowsza kara. Sprawcy tego typu zbrodni muszą liczyć się z karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
