W rozmowie z PAP Maciej Tygielski, ekspert rynku handlu detalicznego poinformował, że w tym roku stwierdzono o 30 procent więcej kradzieży niż w zeszłym roku. Jedną z głównych przyczyn ma być inflacja. Najczęściej w sklepach giną produkty żywnościowe i szybko zbywalne.
Wzrost kradzieży w Polsce
Jak powiedział w rozmowie z PAP Maciej Tygielski, dyrektor zarządzający w Grupie SkipWish, z oficjalnych danych Komendy Głównej Policji wynika, że od stycznia do października 2022 r. stwierdzono o 29,5 proc. więcej przestępstw kradzieży w sklepach, niż w analogicznym okresie 2021 r. - w porównaniu do analogicznego okresu 2020 ten wzrost wyniósł 58,8 proc.
Jedną z głównych przyczyn jest wciąż rosnąca inflacja i szybkie ubożenie Polaków. Można też dodać, że ludzie zaczęli kraść rzeczy, które do tej pory nie ginęły masowo ze sklepów. Co ewidentnie pokazuje, że społeczeństwo poważnie odczuwa skutki wysokiej inflacji. Ze sklepów ogólnie giną dwie kategorie towarów. Pierwsza to kategoria towarów szybko zbywalnych i za tym głownie stoją osoby, które robią to z pewnego przymusu. Druga kategoria, to towary luksusowe – np. perfumy, drogie alkohole, drobna elektronika itd. I za tymi kradzieżami głównie stoją zorganizowane grupy przestępcze – mówi w rozmowie z PAP Tygielski.
Wzrost kradzieży tańszych produktów
W ostatnim roku sytuacja mocno się na rynku zmieniła. Kiedyś konsumenci kradli raczej droższe produkty, kalkulując co im się bardziej opłaci, ale teraz to się odwróciło. Kradną właściwie wszystko jak leci, począwszy od zwykłych bułek, serów, art. mięsnych przez słodycze, drobną chemię gospodarczą, kosmetyki, a skończywszy na elektronice - podał Tygielski.
Według eksperta Polacy w ostatnim roku mocno zbiednieli. Właśnie z tym wiąże się wzrost drobnych kradzieży, co więcej, ze względu na rosnące ceny produktów w opinii eksperta takich kradzieży będzie przybywać.
Maciej Tygielski dodał, że bezpośrednio przed świętami częściej giną zabawki, które z pewnością później są wykorzystywane jako prezenty.
Automatyczne kasy rajem dla złodziei?
Ekspert powiedział też, że automatyczne kasy zwiększają poziom kradzieży. - Polega to na tym, że co innego wbija się na kasę, a co innego ląduje w torbie z zakupami. Nie mówimy tutaj o przypadku, tylko o celowych działaniach osób, które próbują zwyczajnie mniej zapłacić za zakupy – wyjaśnił w rozmowie z PAP Tygielski.
Zwrócił uwagę, że sieci handlowe wyjątkowo nadzorują obrót przy tych kasach, pracownicy ochrony lepiej i częściej monitują tego typu kasy, bo zdają sobie sprawę z tego, że tam często może dochodzić do kradzieży. W opinii eksperta na wzrost kradzieży w sklepach wpłynie też nowelizacja kodeksu karnego, która zwiększy próg przestępstwa kradzieży z obecnych 500 zł do 800 zł.