Pogotowie

i

Autor: AndrzejRembowski /CC0/pixabay.com

Województwo śląskie z dużym wzrostem zakażeń. Pogotowie ratunkowe częściej wyjeżdża do pacjentów z koronawirusem. Pomaga Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

2021-03-18 22:39

Dane są niepokojące. Dziennie przybywa około 40-stu dodatkowych wizyt u pacjentów z COVID-19. Od poniedziałku znacznie wzrosła dobowa liczba wyjazdów ratowników medycznych. Na początku tygodnia było to około 600 wyjazdów, dziś to blisko 800!

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek podjął decyzję o uruchomieniu trzech dodatkowych zespołów na terenie Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, a łącznie w całym województwie będzie ich jedenaście. - To spowoduje zabezpieczenie i szybsze dotarcie do pacjentów - mówi Łukasz Pach, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.

Ratownicy WPR w Katowicach są wspomagani przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe i straż pożarną, ale jak zapewnia dyrektor WPR liczba karetek i personelu jest wysterczająca: - Trzeba pamiętać, że karetki dojeżdżające do pacjentów z covid-19 muszą być dezynfekowane, często dużo czasu pochłaniają badania pacjentów przed izbą przyjęć i to powoduje zator, a także wydłużenie czasu dojazdu do kolejnych pacjentów. Po wizycie u pacjenta z covidem karetka jest dezynfekowana, ucieka nam czas. Jeżeli sytuacja pacjenta pogarsza się, gdzie dyspozytor jest w kontakcie z zespołem i pacjentem lub z rodziną, która jest przy nim, to żeby skrócić czas dojazdu wysyłamy śmigłowiec – wyjaśnia dyrektor WPR i jednocześnie podkreśla, że śmigłowiec nie jest wysyłany w błahych przypadkach: - Rzadko zdarza się tak, że śmigłowiec jest wysyłany ot tak na wizytę, jest to mało prawdopodobne. Kto jest dyspozycyjny, ten jest wysyłany w zależności od stanu pacjenta. Jeżeli jest w miarę stabilny, wysyłamy zespół naziemny, a jeżeli stan drastycznie się pogarsza, a jest możliwość dolecenia śmigłowcem, to wysyłamy śmigłowiec. Najczęściej we współpracy ze strażą pożarną, która zabezpiecza miejsce lądowania. Taki przypadek był ostatnio w Tychach. Strażacy mają wiedzę i kompetencje w stanach zagrożenia życia – dodaje dyrektor WPR.Brytyjska odmiana koronawirusa i trzecia fala coraz widoczniej uderza w młodych ludzi. Według najświeższych statystyk ratownicy wyjeżdżają najczęściej do osób z przedziału wiekowego 30-50 lat.- Młodzi ludzie bagatelizują objawy. Powodują one duszność, sinienie i zwłóknienie płuc. W tym tygodniu do szpitala przetransportowano 33-latka z ciężką niewydolnością oddechową – zaznacza Pach.

W ten piątek wielka premiera spektaklu "Testosteron". Teatr Wyspiańskiego w Katowicach.