Rewolucja parkingowa w Katowicach
W założeniu zmiany zasad parkowania w Katowicach mają poprawić komfort mieszkańców, ograniczyć natężenie ruchu w centralnych dzielnicach miasta, zmniejszyć poziom emitowanych spalin, a także zachęcić osoby przyjeżdżające do pracy z innych miast do korzystania z komunikacji publicznej i centr przesiadkowych.
Będą obowiązywały dwie strefy płatnego parkowania, a wraz z nimi nowe stawki opłat, a także preferencyjne abonamenty dla mieszkańców Katowic.
Zainstalowanych zostanie kolejnych 250 nowych parkomatów wraz z wyposażeniem ich w system operacyjny (w sumie przybędzie 350, wcześniej we wrześniu minionego roku w obecnej Strefie Płatnego Parkowania pojawiło się 100).
Strefy płatnego parkowania ograniczą ruch w centrum? Mieszkańcy komentują
Spytaliśmy katowiczan, co sądzą na temat planów zmian zasad parkowania w centrum miasta.
- Zaparkować w centrum w ciągu dnia, legalnie, to często problem. Jak mogę, parkuje w Supersamie, bo pierwsza godzina jest za darmo, a druga za 3 zł. Mieszkam niedaleko centrum, więc często też wykorzystuję rower miejski, ale czasem samochód jest niezbędny. Myślę, że wprowadzenie rozszerzenia stref będzie korzystne. Prawdopodobnie szybciej będzie można podjechać do różnych punktów na terenie centrum, bez krążenia i szukania miejsc - komentuje Krzysztof, mieszkaniec Katowic od kilku lat, czynny kierowca od dwóch lat.
- Gdy odwożę dziecko do przedszkola i wracam do pracy zdalnej, zdarza się, że krążę przez kilkanaście minut, żeby znaleźć miejsce parkingowe - mówi nam z kolei Katarzyna Kapusta.
- Mieszkam trochę w takim epicentrum. W promieniu jednego kilometra mam trzy uczelnie, dwa szpitale i Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, przedszkole i szkołę. Z moich obserwacji wynika, że największy ruch samochodów w tej części miasta generują studenci. Gdy mają juwenalia, przerwy między semestrami, nie ma problemów z zaparkowaniem. Mam nadzieję, że zmiany wprowadzą rotację na miejscach parkingowych. Na Brynowie stoi puste centrum przesiadkowe. Tam wystarczy zostawić samochód i wsiąść w autobus, który zatrzymuje się na przystanku, na przykład na ulicy Mikołowskiej. To dosłownie pięć minut drogi - dodaje.
Karol Świerkot, mieszkaniec Śródmieścia, także uważa, że zmiany wyjdą wszystkim na dobre, a nawet mogłyby być bardziej radykalne. - Będę mógł parkować nie tylko na dwóch ulicach przy moim miejscu zamieszkania, ale też w całej strefie śródmiejskiej. Liczę na to, że ograniczy to ruch w centrum, bo ciężko jest zaparkować, zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Zmiany są w dobrym kierunku. Jedynie wydłużyłbym godziny płatnego parkowania do godziny 20 (teraz są do godz. 17), przynajmniej w piątki i w soboty, kiedy bardzo dużo osób spoza miasta przyjeżdża do Śródmieścia i blokuje w zasadzie wszystkie parkingi - wyjaśnia.
Kierowcy spoza Katowic za parkowanie w płatnych strefach zapłacą więcej
Kierowców niezamieszkujących w Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania ani w Strefie Płatnego Parkowania (nowość) czekają wyższe ceny, które mają skłonić do zastanowienia nad miejscem pozostawienia samochodu.
- Zawsze jest jednak ryzyko, że kierowcy będą wtedy parkować na osiedlach poza strefą i tam z kolei zabraknie miejsc, czyli np. na os. Paderewskiego, które jest blisko centrum - komentuje Karol.
Nowa organizacja ruchu. Początek prac w przyszłym tygodniu
Ponadto zmieniona zostanie organizacja ruchu dla bezpieczeństwa pieszych.
– Zgodnie z zapisami ustawy o drogach publicznych, każda zmiana w organizacji ruchu wymusza doprowadzenie stanu obecnego do zgodności z przepisami. Jedną z konsekwencji, jaką niesie ze sobą ten zapis, jest redukcja wszystkich miejsc postojowych znajdujących się w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania lub przejścia dla pieszych – mówi Katowickiej Agencji Wydawniczej Konrad Wronowski, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Katowicach.
– Na potrzebę dostosowania infrastruktury drogowej do obecnych przepisów zwracała uwagę policja. Z myślą o komforcie mieszkańców te obowiązkowe zmiany wprowadzamy razem ze zmianami w polityce parkingowej, tak by zrealizować je w jednym czasie, minimalizując w ten sposób wpływ prac na płynność ruchu i wygodę wszystkich uczestników ruchu – dodaje.
A żeby poruszanie się po mieście w świetle nowych zasad parkingowych było czytelne i bezpieczne, konieczne jest wprowadzenie odpowiedniego oznakowania pionowego i poziomego na obszarze obecnej, ale też przyszłej strefy płatnego parkowania.
Ze względu na duży teren objęty działaniami zmiany będą realizowane stopniowo na poszczególnych obszarach, zgodnie z ustalonym harmonogramem.
W przyszłym tygodniu prace rozpoczną się na al. Korfantego – na odcinku do Ronda im. J. Ziętka, zatoczce za przystankiem autobusowym przy al. Roździeńskiego (naprzeciwko NOSPR), ul. Bankowej, Goeppert-Mayer (od Mikołowskiej do Grundmana), Grundmana (od Goeppert-Mayer do Chorzowskiej), Opolskiej (od Sokolskiej do Jana III Sobieskiego oraz od Dąbrówki do Grundmana), Mickiewicza (od Sokolskiej do Jana III Sobieskiego), Matejki (numery nieparzyste), Sokolskiej (numery nieparzyste), Opolskiej i Chopina.
Zdemontowanych zostanie ponad 1700 dotychczasowych znaków pionowych i pojawią się 3332 nowe znaki. Prace obejmą też oznakowanie poziome.
– W efekcie zwiększy się rotacja na miejscach parkingowych, a także liczba tych dostępnych. Tym samym mieszkańcom będzie łatwiej i szybciej znaleźć wolne miejsce na pozostawienie swojego pojazdu – wyjaśnia Dawid Zapała, zastępca dyrektora ds. PR w Katowickiej Agencji Wydawniczej.
Pierwsze miesiąca funkcjonowania parkingów na nowych zasadach zweryfikują, czy i jakie mieszkańcy i kierowcy spoza Katowic będą z nich czerpać korzyści. Na razie nastawieni są pozytywnie i z niecierpliwością czekają na ograniczenie ruchu w centrum.

i