Wajecznica to hit ze Śląska
Jeśli byliście na śląsku cieszyńskim i nie mieliście okazji spróbować wajecznicy, to koniecznie musicie tam wrócić. To tradycyjne danie z tego regionu, które można nawet nazwać skarbem Cieszyna. Wajecznicę je się najczęściej na Zielone Świątki. Gospodynie do teraz zresztą w czasie tego święta smażą jajecznicę na powietrzu dla całej swojej rodziny oraz zaproszonych z okazji święta gości. Samo danie ma też dodatkowe dwie inne nazwy:
- jajeczniki, która znana jest w Goleszowie
- smażylnica używana w Istebnej
Tradycja przygotowywania wajecznicy jest cały czas kultywowana przez gospodynie z okolic Ustronia, Goleszowa czy Wisły.
Czym wajecznica różni się od jajecznicy?
Wajecznica choć spokojnie można ją przyrównać do klasycznej jajecznicy, jest jednak zdecydowanie innym daniem. Wajecznicę wyróżnia sposób przygotowywania. Robi się ją najczęściej na wolnym powietrzu i smaży na słoninie. Wajecznica jest mocno wysmażona o bardzo gęstej konsystencji tak, aby można nią było posmarować kromkę chleba. Jak opisuje książka "Zarys Kultury Materialnej Ludu Cieszyńskiego", "Jajecznicę przyrządzano na wędzonej słoninie z dodatkiem szczypiorku podawały gospodynie obecnym na dużych kromkach razowego chleba".
Jak przygotować wajecznicę?
Do przygotowania tego dania ze śląska cieszyńskiego potrzebujemy:
- 6 jajek
- 150 g wędzonej słoniny
- szczypiorek
- sól
Słoninę trzeba pokroić w kosteczki i podsmażyć na patelni. Gdy już to zrobimy, należy dodać jajka i smażyć wszystko na małym ogniu. Cały czas trzeba mieszać i kontrolować stopień ścięcia jajek. Można doprawić dodatkowo solą, a nawet pieprzem. Następnie całość posypujemy dużą ilością drobno pokrojonego szczypiorku i jeszcze raz całość mieszamy.
Danie należy podawać na grubych kromkach razowego chleba posmarowanego masłem.