W Rudzie Śląskiej powstanie spalarnia śmieci. Władze miasta podpisały decyzje środowiskową
Władze Rudy Śląskiej podpisały decyzję środowiskową dotyczącą budowy Ekologicznego Centrum Odzysku Energii na terenie miasta. Taka instalacja miałaby powstać na działce w rejonie Drogowej Trasy Średnicowej i ulicy Zabrzańskiej. Inwestorem jest firm Eneris Ekopark z Rudy Ślaskiej.
- Projektowany zakład ma rocznie utylizować 120 tys. ton odpadów, z czego 80 tys. ton mają stanowić odpady zmieszane a 40 tys. osady pościekowe. Instalacja ma być oparta na nowoczesnej, technicznie dojrzałej technologii termicznego przekształcania odpadów w palenisku rusztowym. Integralną cześć instalacji stanowić będzie efektywny, kilkustopniowy system oczyszczania spalin, który gwarantuje dotrzymanie zanieczyszczeń na poziomie wymaganym prawem - zapewnia Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
ZOBACZ także: Zabraknie pieniędzy na wypłaty dla górników w sierpniu? Związkowcy są zaniepokojeni
Mieszkańcy Rudy Śląskiej przeciwko spalarni śmieci
Część mieszkańców miasta od lat protestowała przeciwko planom budowy spalarni śmieci w Rudzie Śląskiej. Wydawało się już, że ich opór przyniósł skutek, bowiem w 2019 roku postępowanie administracyjne związane z wydaniem decyzji środowiskowej zostało umorzone w lutym 2019 r. z powodu wycofania wniosku przez inwestora. Władze miasta przekonują jednak, że od tego czasu sporo się zmieniło, a podpisana właśnie decyzja środowiskowa dotyczy projektu który w pewnych punktach różni się od poprzednio planowanej inwestycji.
- Przede wszystkim zakładana była większa wydajność – 180 tys. ton rocznie. Miała powstać również instalacja do waloryzacji żużli, nieobecna w aktualnych planach - tłumaczą władze miasta.
Teraz mieszkańcy znowu protestują. Członkowie stowarzyszenia "Rudzianie Razem" wystosowali nawet apel do prezydent Rudy Śląskiej, w którym piszą o m.in. o tym, że "instalacje tego typu nieuchronnie negatywnie oddziałują na środowisko z powodu emisji substancji szkodliwych do atmosfery". Przedstawiciele stowarzyszenia dodają, że jako mieszkańcy miasta czują się dyskryminowani, ponieważ nikt przez 10 lat pomysłu budowy spalarni nie poddał społecznym konsultacjom.
ZOBACZ TAKŻE: Śląskie: Coraz mniej zarabiamy. Rośnie też bezrobocie. Oto najnowsze dane GUS
Spalarnia śmieci w Rudzie Śląskiej. Miasto zapewnia, że będzie bezpiecznie
- W decyzji miasta określony został szereg wymagań dotyczących ochrony środowiska, które mają zostać spełnione, aby inwestycja mogła zostać zrealizowana. – Chodzi tu zarówno o instalację odpowiednich zabezpieczeń, jak również prowadzenie monitoringu emisji. Ponadto w dokumencie określone zostały procedury, jakie mają zostać wdrożone na wypadek planowanych i nieplanowanych przestojów w eksploatacji instalacji – tłumaczy wiceprezydent Krzysztof Mejer.
Władze Rudy Śląskiej zapewniają, że określone w dokumencie zabezpieczenia dotyczą przede wszystkim minimalizacji emisji substancji do powietrza oraz wyeliminowania zagrożenia odorowego, m.in. instalacja ma być wyposażona w węzeł oczyszczania spalin, natomiast stanowiska rozładunkowe oraz bunkier na odpady zlokalizowane mają być w zamkniętym budynku, wyposażonym w system wentylacji mechanicznej, zapewniającej zasysanie powietrza z hali rozładunkowej i bunkra, ponadto instalacja ma być wyposażona w stację dezodoryzacji. Kolejne wskazane przez urzędników rygory dotyczą m.in. sposobu zagospodarowywania pozostałości po procesie spalania, czy sposobu suszenia komunalnych osadów ściekowych.
- Co równie ważne Instalacja termicznego przekształcania odpadów ma być wyposażona w instalację monitoringu i kontroli poziomu stężeń substancji zanieczyszczających w spalinach. Aktualne wyniki emisji mają być publikowane na ogólnie dostępnej stronie internetowej oraz wyświetlane na specjalnej tablicy świetlnej umieszczonej przed bramą zakładu - zapewnia Mejer
W decyzji określono również wytyczne dotyczące procedur stosowanych w zakładzie. I tak w przypadku wystąpienia zakłóceń w procesach technologicznych lub w pracy urządzeń ochronnych ograniczających emisję, powodujących przekraczanie standardów emisyjnych, instalacja najpóźniej do czterech godzin ma być zatrzymana. Kolejne obostrzenie dotyczy spadku temperatury w komorze spalania. Gdy będzie ona niższa niż 850°C, podawanie odpadów do instalacji albo urządzeń ma być natychmiast wstrzymane.
Niezwykle istotne w kontekście bezpieczeństwa jest nałożenie na inwestora obowiązku przeprowadzenia tzw. analizy porealizacyjnej. - Po upływie roku eksploatacji instalacji musi on wykonać specjalistyczną analizę, która ma na celu porównanie ustaleń zawartych w raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko i w decyzji środowiskowej z rzeczywistym oddziaływaniem przedsięwzięcia na środowisko i działaniami podjętymi w celu jego ograniczenia – informuje Krzysztof Mejer.
Wydana właśnie przez rudzki magistrat decyzja nie jest ostateczna. Od niniejszej decyzji stronom oraz jednej organizacji ekologicznej działającej na prawach strony przysługuje prawo odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach. Dopiero decyzja ostateczna pozwoli inwestorowi na złożenie wniosku o uzyskanie pozwolenia na budowę dla inwestycji.
ZOBACZ TAKŻE: Dąbrowa Górnicza: Ratownicy nie wrócą na Pogorię, bo boją się koronawirusa. Kto będzie pilnował porządku na kąpieliskach?