W ubiegłym tygodniu wszystkie lokalizacje przeszły pozytywne kontrole NFZ i sanepidu. Przeszkolono i przygotowano personel medyczny do podawania zastrzyków. Są też tysiące mieszkańców zainteresowanych szczepionkami, którzy cieszą się z nowych punktów szczepień masowych, które powstały m.in. w Bytomiu. Pojawił się jednak pewien problem. W punktach zabrakło... szczepionek. Dlaczego. Odpowiedź jest prosta - nowe punkty nie zostały jeszcze zaakceptowane w systemie.
- Teraz czekamy tylko na dodanie naszych nowych punktów szczepień powszechnych do systemu e-zdrowie, na pierwsze szczepionki i pierwszych pacjentów. Zadeklarowaliśmy, że w nowych punktów będzie można szczepić codziennie od 500 do 800 osób - mówi nam Małgorzata Węgiel Wnuk, rzeczniczka Urzędu Miasta w Bytomiu.
Minister Michał Dworczyk tłumaczył dziś na konferencji, że sytuacja Bytomia nie ma nic wspólnego z chaosem. Pierwszeństwo w dostawie szczepionek ma 16 pilotażowych Punktów Szczepień Powszechnych. Jak tylko do kraju dotrze większa liczba szczepionek- punkty masowych szczepień przygotowane przez samorządy będą działać bez zakłóceń.