Piotr Żurek próbuje zdobyć kilimandżaro

i

Autor: Dotknąć Kilimandżaro FB

Wiadomości

Troje niewidomych podejmie się próby zdobycia Kilimandżaro. Wśród nich jest tarnogórzanin

Troje niewidomych, przy wsparciu przewodników, postanowiło zdobyć dach Afryki - Kilimandżaro, którego wysokość to aż 5895 m n.p.m. W grupie znalazł się Piotr Żurek pochodzący z Tarnowskich gór.

Niewidomi próbują zdobyć Kilimandżaro

Wiosną 2023 roku zrodziła się inicjatywa "Dotknąć Kilimandżaro. Niewidomi Polacy na dachu Afryki". Wówczas tarnogórzanin - Piotr Żurek postanowił, że podejmie się próby zdobycia najwyższego szczytu Afryki, czyli Kilimandżaro.

W swoim życiu przebiegłem dość sporo kilometrów w maratonach, a później także w triatlonach. Jestem osobą niewidomą. Pasjonuje mnie wszystko, dzięki czemu mogę działać i pokazywać światu, że warto próbować. Zawsze mogę liczyć na wsparcie najbliższych i w chwilach zwątpienia usłyszeć „Dasz radę, jak nie ty to kto?”. Jestem pomysłodawcą projektu i jednym z kierowników wyprawy - tłumaczył wówczas Piotr Żurek.

Do inicjatywy dołączyło dwóch innych niewidomych tj. Alicja Stelmaszczyk oraz Dawid Górny. By wyprawa doszła do skutku potrzebni byli także asystenci. Zostali nimi: Paweł Wróbel - beskidzki przewodnik górski, Martyna Żurek, studentka medycyny pochodząca z Tarnowskich Gór oraz Michał Guzdek.

Oprócz tego w wyprawie biorą także udział: lekarka Joanna Zorska, ratowniczka GOPR i przewodnik beskidzki Ela Słoboda, prezenter radiowy Mariusz Kałamaga i himalaista Artur Małek. Ambasadorem wyprawy został Andrzej Bargiel.

Kim są uczestnicy wyprawy? Sprawdźcie w galerii.

Tarnogórzanin Piotr Żurek inicjatorem próby wejścia na dach Afryki

Pomysł zdobycia Kilimandżaro przez niewidomych dla wielu osób wydawał się być niemożliwy do zrealizowania. Podobnego zdania z początku był Artur Małek - alpinista i himalaista pochodzący z Tychów. Zdanie zmienił dopiero, kiedy dowiedział się o wcześniejszych osiągnięciach Piotra Żurka. Tarnogórzanin na swoim koncie ma: Koronę Maratonów Polskich, pięć triathlonów i Bieg Katorżnika. 

Brałem udział w wielu wyprawach, w tym w pierwszym zimowym wejściu na Broad Peak. Pełnię rolę ambasadora wyprawy i doradcy merytoryczny projektu. W ramach wyzwania podczas wyprawy spróbuję pokonać część trasy z opaską na oczach - tłumaczy Małek.

Oprócz trudności technicznych, sporym wyzwaniem okazały się finanse. Koszty zorganizowania takiej wyprawy sięgają kwoty rzędu 200 tys. złotych. Skąd taka kwota? To koszty zakupu m.in. ekwipunku, żywności, sprzętu sportowego i medycznego oraz opłacenie przelotu i transportu wyposażenia, a także opłata za wstęp do parku narodowego Tanzanii i wejścia na szczyt Kilimandżaro.

Na szczęście inicjatywa szybko znalazła sponsorów. Zostały nimi dwie osoby prywatne, kilka firm oraz magistraty z Tarnowskich Gór oraz Bielska-Białej. Pomimo ogromnego wsparcia finansowego, nadal brakuje sporej sumy. W tym celu powstała zbiórka, do której link jest dostępny tutaj.

Uczestnicy od wielu tygodni przygotowują się do wyprawy, która rozpocznie się pod koniec sierpnia. Niewidomi trenują przede wszystkim w górach, gdzie warunki są zbliżone do tych panujących na Kilimandżaro. W kwietniu podczas obozu w Bieszczadach zdobyli Tarnicę, Halicz i Rozsypaniec. W trakcie wcześniejszych w Beskidach weszli na  m.in. Stożek, Babią Górę, Baranią Górę, Turbacz.

Obecnie grupa ma już zakupione bilety lotnicze do Afryki. Ich podróż rozpocznie się 26 sierpnia. Ich poczynania można śledzić facebookowym profilu wyprawy - "Dotknąć Kilimandżaro". 

Quiz o Tatrach. Jak dobrze znasz polskie góry? Sprawdź się!

Pytanie 1 z 14
Które schronisko po polskiej stronie Tatr jest położone najwyżej?