Trener demoralizował dzieci w sosnowieckim klubie piłkarskim
Funkcjonariusze policji zatrzymali Kamila K., trenera drużyny Czarni Sosnowiec, w czwartek, 6 lutego, w jego mieszkaniu w Sosnowcu.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy w ubiegłym tygodniu matka jednego z chłopców zgłosiła sprawę na policję. Kobieta, przeglądając galerię zdjęć w telefonie syna, natrafiła na fotografię męskich intymnych części ciała. Nastolatek początkowo nie chciał ujawnić, skąd pochodzi zdjęcie, jednak po naleganiach matki przyznał, że otrzymał je od trenera.
Nasz informator twierdzi, że szkoleniowiec nie tylko przesyłał takie materiały, ale również oczekiwał, że chłopcy w zamian odeślą mu podobne zdjęcia.
- Trudno powiedzieć, żeby była to przepustka do gry w pierwszym składzie, ale szansa na grę osoby, która wysyłała takie zdjęcia do trenera, rosła – dowiedziała się Wyborcza. W drużynie mogło dojść do przynajmniej jeszcze jednego podobnego przypadku. Chłopiec ujawnił to dopiero po tym, jak sprawa została zgłoszona na policję.
Trwa śledztwo. Co grozi oskarżonemu?
Śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Obecnie wiadomo o dwóch pokrzywdzonych, jednak liczba ta może wzrosnąć, bo dochodzenie dotyczy osób poniżej 15. roku życia.
- Całość postępowania toczy się w sądzie, który prowadzi tutaj przesłuchania z udziałem prokuratury. Osoby te przesłuchiwane są w obecności rodziców oraz biegłego psychologa - dowiedział się w prokuraturze Dziennik Zachodni.
Kamil K., który został zatrzymany, częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 15 lat więzienia. Mężczyzna, który był trenerem w KKS Czarnych Sosnowiec, a do tego nauczycielem w liceum o profilu sportowym, został zawieszony w swoich obowiązkach.
Co na temat sprawy sądzi sam klub?
W związku z tą wstrząsającą sprawą klub opublikował oficjalne oświadczenie, w którym podkreśla swoją pełną otwartość na współpracę zarówno z policją, jak i prokuraturą. Pełną treść komunikatu załączona jest poniżej.