-W latach 2017-2019 z obiektu wymontowano wszystkie pozostałe maszyny, żeliwne podesty i schody niewpisane do rejestru zabytków jako materialne dziedzictwo ruchome. Dotychczasowe działania społeczności lokalnej, władz lokalnych, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, prokuratury wyczerpały możliwość oddziaływania na obecnego właściciela. Obecny stan prawny nie daje wielu innych, dalej idących, możliwości wymuszenia na właścicielu zadbania o ten wyjątkowy obiekt. Stąd konieczna jest nadzwyczajna interwencja Państwa Polskiego. Wierzymy, że ta interwencja władz ministerialnych i wojewódzkich jest ostatnią możliwością zakończenia imposybilizmu, którego aura roztacza się nad tym wybitnym dziełem – czytamy w liście otwartym.
- Skala zniszczeń jest bardzo duża. Są poniszczone dachy, do tego stopnia, że w tych dziurach może się zmieścić nawet człowiek. To ostatni dzwonek na zrobienie czegokolwiek w tej sprawie. W kotłowni został tylko jeden kocioł, a kiedy elektrociepłownia działała było ich 30. Dla porównania do 2015 roku zostało ich kilka, teraz jest w tym miejscu zostało niewiele, dlatego mamy nadzieję, że nasz apel może coś zmienić - mówi Łukasz Folda z Kongresu Ochrony Zabytków.
Elektrociepłownia Szombierki to jeden z siedmiu najbardziej zagrożonych zabytków w Europie. W tej chwili w sprawie prowadzone jest śledztwo. Zdaniem władz miasta za degradację odpowiada spółka EC Rezonator, która od kilku lat jest właścicielem obiektu. Obiekt w ręce spółki trafił 6 lat temu za niewiele ponad 800 tysięcy złotych. W tym roku miasto oferowało wykupienie zabytku –do tej pory bezskutecznie.