Tankowanie po korek

i

Autor: pixabay W Polsce jest już dostępne nowe paliwo HVO100.

Motoryzacja

Tankujesz do pełna? To błąd. Tankowanie pod korek może zepsuje auto

Do pełna, proszę! - to popularne hasło w czasach PRL dzisiaj już nie jest używane, bo na większości stacji paliw kierowcy samodzielnie nalewają benzynę lub olej napędowy. Ale nawyki pozostały. A to duży błąd! Nalewanie paliwa pod korek może spowodować konieczność usterkę samochodu i kosztowną naprawę.

Tankowanie samochodu wydaje się chyba najłatwiejszą czynnością w obsłudze samochodu. Nawet w czasie kursu na prawo jazdy umiejętność prawidłowego tankowania na stacji paliw nie jest wymagana. A to niedobrze. Okazuje się bowiem, że wielu bardzo doświadczonych kierowców popełnia jeden podstawowy błąd, który może ich w przyszłości kosztować nawet kilka tysięcy złotych.

Jak prawidłowo tankować samochód?

Rzecz jest oczywista. Aby zatankować samochód, musimy blisko podjechać do dystrybutora na stacji paliw, odkręcić wlew paliwa, sięgnąć po pistolet z odpowiednim rodzajem paliwa, włożyć go do wlewu, zaczekać, aż liczydło na dystrybutorze wskaże 0,00 litra, a następnie nacisnąć spust i rozpocząć nalewanie. To jest proste. Ale kiedy zakończyć tankowanie?

Czy wolno tankować do pełna?

Na stacjach paliw minęły już czasy, gdy tankować można było tylko za określoną kwotę lub z góry określony limit paliwa. Dzisiaj każdy kierowca sam decyduje, ile zatankować, a limitem jest wyłącznie pojemność zbiornika paliwo w samochodzie.

Na pytanie: czy wolno tankować samochód do pełna, odpowiedź jest jednoznaczna: tak, wolno!

Ale, co to znaczy do pełna? Każdy zbiornik ma pojemność maksymalną: w wielu małych samochodach montowane są zbiorniki 45-litrowe, jak np. w oplu corsie. Większe auta mieszczą zbiorniki nawet 70-litrowe, jak w audi A6. Oczywiste jest, że podjeżdżając na stację paliw takiej ilości nie zatankujemy, bo w zbiorniku już znajduje się paliwo.

Prawidłowo wykonane powinno odbywać się do momentu pierwszego odbicia pistoletu. Tankowanie do pełna nie powinno jednak równać się z tankowaniem "pod korek". 

Dlaczego tankowanie pod korek jest niewłaściwe?

Często spotykanym sposobem sprawdzenia rzeczywistego spalania samochodu na 100 km, jest lanie paliwa pod korek, a następnie porównanie zużycia paliwa. Taki sposób znają starsi kierowcy, lecz w nowoczesnych samochodach komputer pokładowy pokazuje nam spalanie na bieżąco więc nie trzeba się uciekać do tak kontrowersyjnych sposobów.

Okazuje się, że nalewanie paliwa pod korek może doprowadzić właściciela do ruiny finansowej. Dlaczego? 

Tankowanie pod korek powoduje, że paliwo znajduje się nie tylko w zbiorniku, ale także w rurze prowadzącej od wlewu do zbiornika. A to bardzo niedobrze, bo właśnie w tej rurze znajduje się system odpowietrzania zbiornika. Nie wdając się w szczegóły pracy silnika i układu paliwowego, należy stwierdzić, że zalanie rury paliwowej może poskutkować:

  • wytworzeniem zbyt dużego podciśnienia (nierównomierna praca silnika)
  • zalaniem i uszkodzeniem filtra (w kabinie pojawi się charakterystyczny zapach paliwa)
  • wyciekami z wlewu paliwa (możliwość uszkodzenia powłoki lakierniczej)
  • uszkodzeniem układu paliwowego (zatrzymanie silnika)

Jaka jest dopuszczalna minimalna ilość paliwa w aucie?

Tak jak tankowanie do pełna po korek jest niewłaściwe, tak samo jazda z minimalną ilością paliwa naraża nas na straty finansowe. Długotrwałe jeżdżenie samochodem przy zapalonej lampce oznaczającej konieczność ponownego tankowania grozi:

  • zatarciem pompy paliwa (ponieważ pompa chłodzona jest przepływającym paliwem)
  • osadzaniem się kropel wody na ściankach zbiornika 
  • wytrącaniem parafiny i zatkaniem układu paliwowego (w samochodach z silnikami diesla)

QUIZ dla doświadczonych kierowców, którzy znają przepisy ruchu drogowego

Pytanie 1 z 10
Jak powinien się zachować kierowca autobusu, chcąc jechać drogą z pierwszeństwem przejazdu?
Prawo jazdy