Na składach Węglokoksu zalega ponad 1,5 mln ton węgla. I nie ma chętnych, aby go kupić. Węgiel pochodzi z importu. Najwięcej węgla Węglokoks sprowadził z RPA (blisko 1,2 mln ton), Kolumbii (niespełna 700 tys. ton) i Kazachstanu (356 tys. ton). Mniejsze ilości zaimportowano z Australii i Indonezji (po 65 tys. ton), Botswany (60 tys. ton) i Mozambiku (30 tys. ton).
Polecany artykuł:
Czy Węglokoks sprzedaje węgiel?
Węglokoks realizuje sprzedaż węgla zarówno dla klientów indywidualnych, jak i energetyki i ciepłownictwa. Miał węglowy, który zalega na składach oferowany jest odbiorcom instytucjonalnym, bo generalnie jego jakość nie pozwala na spalanie w nowoczesnych kotłach, które instalowane są w domach jednorodzinnych.
Energetyka i ciepłownictwo nie spieszą się z zakupem, bo liczą na dalszą obniżkę ceny na światowych giełdach (25 lipca było to 111 dol. za 1 tonę węgla), co powinno się przełożyć na spadek ceny węgla w Polsce.
- Podstawowym surowcem, który chcemy, żeby dominował w Polsce, jest węgiel polski. Węgiel importowany jest tylko i wyłącznie uzupełnieniem tych sortymentów i tych rodzajów pod względem fizykochemicznym, których polski surowiec nie spełnia – powiedział Tomasz Heryszek, prezes Węglokoksu.
Cena węgla dzisiaj? Ile kosztuje węgiel w Węglokoksie
Jak podaje Agencja Rozwoju Przemysłu, wartość indeksu węgla dla energetyki wyniosła w maju br. 716,43 za tonę (w ujęciu jakościowym 33,64 zł za gigadżul wytworzonej z węgla energii), wobec 705,49 za tonę w kwietniu br. (w ujęciu jakościowym 33,21 zł za gigadżul). W porównaniu z majem 2022 r. wartość indeksu była wyższa o 114 proc.
Indeks węgla dla ciepłownictwa osiągnął w maju br. wartość 1032,60 zł za tonę (w ujęciu jakościowym 42,08 zł za gigadżul) wobec 1072,31 zł za tonę w kwietniu (w ujęciu jakościowym 43,57 zł za gigadżul) - to 137,8 proc. więcej niż w maju 2022 r.
Są to najnowsze dane.
- Mamy na stanie magazynowym około 1,5 mln ton miału węglowego. Czekamy na przyszłą zimę, bo nie wiemy jak będzie wyglądać sytuacja za kilka miesięcy. Zdajemy sobie sprawę z sytuacji, w której jest dzisiaj Polska i nasza część Europy. Dlatego na kilka miesięcy przed zimą już myślimy o rezerwach strategicznych, które dają nam bezpieczeństwo pod względem surowcowym – powiedział prezes Heryszek.
W ubiegłym roku, wobec braków węgla opałowego na rynku, Węglokoks został zobowiązany decyzją premiera do importu węgla. Część trafiła do gospodarstw domowych i odbiorców komunalnych, jednak część sprowadzonego węgla (głównie miałów nienadających się do spalania w sektorze komunalno-bytowym) pozostała na składowiskach.
Niesprzedany węgiel z importu to duże obciążenie. Dlatego Węglokoks starał się o rekompensaty od rządu. I wszystko wskazuje, że je otrzyma. Umowa z Ministerstwem Klimatu i Środowiska w sprawie rekompensat związanych z importowanym węglem jest w 99 proc. doszlifowana i powinna być podpisana w najbliższych dniach. Zawarty w umowie mechanizm rekompensaty ma być uruchomiony, gdy spółka sprzeda importowany węgiel poniżej ceny, za którą kupiła surowiec.
Jak kupić węgiel z Węglokoksu?
Oprócz energetyki i ciepłownictwa szansę na zakup węgla z Węglokoksu mają także odbiorcy indywidualni. Rozpoczęcie procesu zakupu na Platformie Zakupowej możliwe jest wyłącznie po ustaleniu na Infolinii pod numerem telefonu 32 717 11 00 terminu odbioru od poniedziałku do piątku od godziny 8:00 do 10:00. Zapisy poprzez infolinię możliwe będą wyłącznie na sortyment Ekogroszek Skarbek worki i luz.