Gdy osiem lat temu Katowice rozpoczęły budowę sztucznej Rawy na rynku, inwestycja wzbudziła niemałe kontrowersje w mieście. Po jakimś czasie mieszkańcy przyzwyczaili się do jej widoku - niektórzy aż za bardzo. Dochodziło do sytuacji, gdy w fontannie kąpały się dzieci, a nawet dorośli. Raz po raz władze miasta apelowały, by tego nie robić.
Po ośmiu latach intensywnego użytkowania Rawy - zalecanego i tego mniej poprawnego - nadszedł czas na jej remont. Płyty granitowe, którymi wyłożone jest koryto rzeki oraz teren wokół, zaczęły się wybrzuszać i wyszczerbiać.
- Fontanna znajduje się w bardzo uczęszczanym miejscu. Jest to także dosyć niezwykła konstrukcja, która jest narażona na erozję – znajduje się na poziomie gruntu – a taka budowla nie jest często spotykana. Oprócz tego niestabilny klimat w naszym kraju i narażenie na bardzo zróżnicowane warunki atmosferyczne – ulewy, śnieg, upały – mogą niekorzystnie działać na warstwę powierzchniową - tłumaczy Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej.
W ramach remontu wymienionych zostanie prawie 40 płyt granitowych. Umowę z wykonawcą podpisano w ubiegły piątek. Firma Silesia Invest będzie miała 5 tygodni na zakończenie prac. Ich koszt wyceniono na 75 tys. zł.
Sztuczna Rawa - trochę historii
Sztuczna Rawa to fintanna, która biegnie w śladzie rzeki Rawy. Ma długość 87 m, szerokość 5,5 m i posiada 7 kaskad, które tworzą stopnie o wysokości 10 cm. Jest wyłożona płytami granitowymi zarówno w korycie, jak i dookoła. Do jej pracy potrzebne jest ok. 100 m3 wody w obiegu zamkniętym.
Wokół fontanny znajdują się ławki, leżaki oraz różnorodna roślinność. Są to m.in. brzozy, jarząby, róże, i liliowce. Z kolei latem pojawiają się tam egzotyczne palmy.
Sztuczna Rawa była elementem przebudowy katowickiego rynku. Jej budowę ukończono w 2015 roku. Koszt wyniósł nieco ponad 2,8 mln zł.