Szczyrk najdroższym kurortem narciarskim w Polsce
Ostatnio na naszych łamach pisaliśmy o tym, że Szczyrk jest najdroższym kurortem narciarskim w Polsce. Taki wniosek wypłynął z raportu przygotowanego przez Rankomat.pl. Eksperci wzięli pod lupę ceny hoteli i kwater prywatnych oraz 5-dniowych skipassów. Przypomnijmy i zacznijmy od końca.
A analizy wynika, że za pięciodniowy karnet Szczyrk Mountain Resort trzeba zapłacić 823 zł. Dzięki niemu można skorzystać z tamtejszych tras narciarskich i dodatkowo z 40-kilometrowych tras Beskid Sport Arena. Tymczasem skipass w Zakopanem to koszt 635 złotych. Można tam skorzystać z 118 tras Tatry Super Ski, które łącznie mają ponad 84 kilometry.
Jeśli mowa o hotelach, ceny za noclegi wywindowała w górę budowa najdłuższego hotelu w Europie, Mercury Szczyrk Resort. W lutym tygodniowy pobyt wraz ze śniadaniami dla rodziny z jednym dzieckiem to koszt od 7 tys. 585 zł do 12 tys. 879 zł. Natomiast za tygodniowy pobyt w trzygwiazdkowym hotelu rodzina z jednym dzieckiem zapłaci nawet 5,3 tys. zł.
Szczyrk odbija piłeczkę. "To nie Emiraty Arabskie"
W świetle tych informacji w mediach pojawiły się porównania, że Szczyrk to polskie Davos. Z takim podejściem nie zgadza się urząd miasta, który w długim wpisie na facebookowym profilu postanowił skomentować doniesienia.
Czasami można usłyszeć opinię, że nieważne, jak o nas mówią, byleby mówili. Być może w niektórych obszarach to się sprawdza, ale zdecydowanie bardziej sprawdza trzymanie się faktów. I jeśli ktoś po takich doniesieniach wyobraża sobie, że po Szczyrku jeżdżą złote samochody naftowych szejków, do ekskluzywnych hoteli i lokali wchodzi się tylko ze złotymi kartami płatniczymi, bo inaczej nie wpuszczają, a na stoku nie wypada pokazać się w stroju i ze sprzętem wartym mniej, niż kilkadziesiąt tysięcy, to jest w błędzie – można przeczytać na oficjalnym profilu miejscowości na Facebooku.
Urzędnicy podkreślają, że Szczyrk w ostatnich latach przeszedł najbardziej spektakularną metamorfozę ze wszystkich miejscowości turystycznych w Polsce. Zainwestowano tam ogromne pieniądze, by z miejsca, gdzie wiało późnym PRL-em uczynić kurort na europejskim poziomie.
W Szczyrku pojawiły się eleganckie, a niekiedy wręcz ekskluzywne hotele i apartamenty. Czy to źle? Nie, ponieważ są ludzie, którzy chcą z nich korzystać i stać ich na to. Czy każdy jest skazany na takie miejsca? Wręcz przeciwnie. Szczyrk dysponuje bardzo rozbudowaną i zróżnicowaną bazą noclegową. I tak, to prawda – można tutaj spędzić tydzień z rodziną w wyszukanym apartamencie, płacąc za to ponad 50 tys. zł. Ale można też wypocząć płacąc kilkakrotnie mniej, np. w przytulnym rodzinnym pensjonacie – przeczytamy we wpisie.
Ceny noclegu w Szczyrku
Na dowód magistrat przedstawił własne wyliczenia kosztów tygodniowego noclegu dla rodziny 2+2. Wynika z nich, że za czteroosobowy pokój gościnny w pobliżu Beskid Sport Arena trzeba zapłacić 1680 zł, zaś apartamenty o wysokim standardzie kosztują od 4748 zł. Z kolei pobyt w pełni wyposażonym apartamencie studio z kuchnią to koszt 4200 zł. Goście mogą tu liczyć na wysoki standard, saunę, podgrzewane skiboxy, altanę, sanki, zabawki, plac zabaw dla dzieci.
Taniej jest w pokojach gościnnych. Pokój dla czterech osób z małym aneksem to koszt 2800 zł, a pokój 4-osobowy bez aneksu kosztuje 2310 zł. Rodzinny pobyt w pobliżu kolei na Skrzyczne będzie kosztował 2520 zł za tydzień.
A jak prezentują się ceny tygodniowego pobytu dla rodziny 2+2 w hotelach?
- pokój 4-osobowy w wersji budżetowej kosztuje 4200 zł
- Pobyt w hotelu ze śniadaniem i obiadokolacją to koszt 7280 zł
- W nowo powstałym hotelu zapłacimy około 6296,40 zł za pobyt ze śniadaniami lub 7592,40 zł za pobyt ze śniadaniami i obiadokolacjami
- W innym hotelu koszt pobytu w pokoju standard ze śniadaniem i obiadokolacją to kwota 6930 zł
- W tym samym układzie w pokoju typu studio trzeba zapłacić 8240 zł

Ceny skipassów w Szczyrku. Ile kosztuje karnet na stok?
Kolejna sprawa to ceny skipassów.
To sprawa dość skomplikowana, szczególnie, że w Szczyrku stosowane są ceny elastyczne (zależne od momentu, w którym kupujemy), a wydatek różni się też w zależności od tego, czy kupujemy w kasie (wtedy jest drożej), czy online (tu jest taniej). Jeżeliby nawet przyjąć to, co pojawia się we wspomnianych artykułach, to różnica między karnetami w Szczyrku, a innych polskich kurortach, wynosi od kilkudziesięciu do około 200 zł tygodniowo. Problem w tym, że ciężko porównywać jabłka do gruszek - uważa urząd miasta Szczyrk.
Jak podkreśla, miejscowość dysponuje największą bazą narciarską w Polsce (około 40 km tras) z największą liczbą nowoczesnych kolei linowych.
To prawda, każdy z nas chciałby, żeby było taniej, ale taką politykę cenową przyjmują właściciele ośrodków, które są prywatne. I ciężko porównywać tutejsza ofertę z miejscowościami – jak najbardziej pięknymi, malowniczymi i gościnnymi, w których są dwie lub trzy kolejki linowe, a tras nawet kilka razy mniej - przeczytamy we wpisie.
Dyskusja o drożyźnie w Szczyrku rozpaliła Internet
Wpis na oficjalnym profilu Miasta Szczyrk wzbudził duże emocje. Część komentujących zgadza się z urzędnikami co do tego, że kurort zmienił swoje oblicze. – Nie da się utrzymać sytuacji, w której są nowe, wielomilionowe inwestycje i jednocześnie jest tanio. Z czegoś te inwestycje trzeba spłacać, a sezon jest krótki – napisał jeden z komentujących.
Inny dodał, że o ile Szczyrk się zmienił, to problemem pozostaje smog. – I nie, nie dlatego, że dolina. Dlatego, że pozwalacie, żeby z kominów leciał syf – stwierdził.
Część krytyków zaczęła porównywać Szczyrk z Alpami. – W tym roku byłem w Livigno, warunki i stoki bez porównania, przy 5-osobowej rodzinie wyszło mnie jakieś 1500 zł drożej niż w Szczyrku w apartamencie o podobnym standardzie. W Livigno gondole bez kolejek, trasy długie, Szczyrk to 20-minutowa kolejka, 10-minutowy wjazd, 3-minutowy zjazd – wylicza internauta.
W sferze tzw. rozrywek (oferta kulturalna i kulinarna) Szczyrk jest porażką. Tak samo słabo wypada porównanie oferty ośrodków narciarskich z cenami za skipassy. Jakość przygotowanych tras i ich długość w stosunku do ceny wypada niestety na niekorzyść dla Szczyrku – dodała komentująca.
Doniesienia komentują również właściciele pensjonatów. Jeden z nich wysłał wiadomość do redakcji "Kroniki Beskidzkiej", w której napisał: "Ludzie to nieudacznicy, którzy nie potrafią lub nie chce im się czytać, sprawdzać i planować".
Jakie atrakcje znajdziemy w Szczyrku? Zobaczcie nasze propozycje jdealne na każdą porę roku