Stokrotka zalega z płatnością podwykonawcy ze Śląska? "300 tysięcy to niemałe pieniądze"

• Nowo otwarty market Stokrotka w Tarnowskich Górach, mimo sukcesu otwarcia, zmaga się z poważnym problemem.
• Firma Dabco, podwykonawca robót ziemnych, twierdzi, że Stokrotka zalega jej 300 tys. złotych za wykonane prace.
• Stokrotka odpiera zarzuty, wskazując, że firma Dabco nie jest stroną ich umowy, a problem leży po stronie generalnego wykonawcy.
• Jakie kroki zamierza podjąć Stokrotka, by rozwiązać patową sytuację i kto ma rację w tym sporze?

Przypomnijmy, że równo dwa miesiące temu - 12 czerwca 2025 roku przy ulicy Zagórskiej w Tarnowskich Górach otwarto nowy market sieci Stokrotka. Inauguracja sklepu mieszczącego się tuż przy drodze krajowej nr 11 przyciągnęła ponad 100 klientów podczas pierwszych minut działalności.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że budowa obiektu trwała ponad rok, a jego uruchomienie przesunięto o około pół roku w stosunku do pierwotnych planów.

Stokrotka zalega z płatnością podwykonawcy tarnogórskiego marketu?

Po kilku tygodniach od otwarcia marketu z naszą redakcją skontaktował się Krzysztof Dąbrowski, prezes firmy Dabco. Tarnogórzanin podjął się wykonania prac ziemnych na terenie podlegającym Stokrotce. jego firma m.in. wykonywała nawierzchnie betonowe, prace ziemne oraz układała kostkę brukową.

Krzysztof Dąbrowski tłumaczy, że problemy pojawiły się od początku współpracy z generalnym wykonawcą inwestycji - firmą z Lublina, którą wyłoniła w przetargu Stokrotka. – Już przy pierwszej fakturze, która miała być rozliczona w ratach, pojawiły się trudności. My wywiązaliśmy się ze swoich obowiązków rzetelnie – podkreśla.

Jak relacjonuje, kłopot pojawił się również przy odbiorze budynku. – Ostatecznie odebraliśmy inwestycję protokołem jednostronnym 12 czerwca. Chodzi o 300 tysięcy złotych, które do dziś nie zostały nam wypłacone – mówi Dąbrowski. Według niego, mimo wykonania wszystkich nawierzchni i braku jakichkolwiek usterek, generalny wykonawca unika kontaktu.

– Sprawa trafiła już do prawnika, ale od tamtej pory nie mamy żadnej odpowiedzi – dodaje.

Podkreśla, że problem z płatnościami dotyczy nie tylko jego firmy, ale również innych podwykonawców. – To jest 300 tysięcy złotych. Bez tych pieniędzy nie jestem w stanie normalnie funkcjonować – zaznacza przedsiębiorca.

Stokrotka odpiera zarzuty. "Wskazana firma nie jest stroną umowy"

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z biurem prasowym spółki Stokrotka. Jak wyjaśniła nam Daria Raganowicz, menadżer ds. PR i komunikacji zewnętrznej Stokrotka kładzie bardzo duży nacisk na rzetelne i terminowe rozliczenia z wykonawcami, ponieważ traktuje ich jako kluczowych partnerów w realizacji projektów.

W przypadku inwestycji, o którą Państwo pytają, współpracujemy z generalnym wykonawcą, z którym jesteśmy związani umową precyzyjnie określającą zasady rozliczeń. Jednym z jej kluczowych zapisów jest wymóg przedstawienia przez generalnego wykonawcę oświadczeń potwierdzających brak zaległości finansowych wobec podwykonawców – co ma na celu zapewnienie wszystkim stronom przejrzystości i bezpieczeństwa - tłumaczy Daria Raganowicz.

Oprócz tego Raganowicz podkreśla, że firma Dabco nie jest stroną umowy ze Stokrotką, a jej relacja dotyczy generalnego wykonawcy. - Jednak wobec braku przedstawienia przez generalnego wykonawcę stosownego oświadczania o braku zaległości finansowych wobec swoich partnerów, podjęliśmy działania mające na celu weryfikację i ocenę sprawy oraz znalezienie możliwego sposobu jej rozwiązania - dodaje.

- Działania naszej firmy są podejmowane z najwyższą troską o dobre relacje biznesowe oraz zgodnie z obowiązującymi standardami etycznymi i prawnymi. Dlatego będziemy dalej zabiegać o jak najszybsze uporządkowanie sytuacji w sposób rzetelny i zgodny z obowiązującym prawem, mając na uwadze dobro wszystkich zaangażowanych stron, w tym podwykonawcy - podsumowuje Daria Raganowicz.

Zobaczcie zdjęcia nowo otwartej Stokrotki w galerii.