Zabrze przeciwko imigrantom. Radni zdecydowali
Podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się w poniedziałek 23 czerwca, jednym z punktów porządku obrad był projekt uchwały dotyczący migrantów. Dokument wyrażał stanowisko w dwóch kluczowych kwestiach: zablokowania możliwości tworzenia w Zabrzu ośrodków dla imigrantów oraz sprzeciwu wobec mechanizmu relokacji w ramach unijnego paktu o migracji i azylu. Uchwała ma charakter symboliczny, bo jak dotąd nie informowano, aby były takie plany wobec Zabrza.
- Przed wami uchwała, która mówi jasno i bez niedomówień: Zabrze nie zgadza się na tworzenie ośrodków dla imigrantów, nie zgadza się na przymusowe relokacje narzucane przez Unię Europejską. A jeśli ktoś sądzi, że to temat wydumany, bo na razie nie ma takich planów, to albo jest naiwny albo świadomie gra w grę wymierzoną w bezpieczeństwo Polski. Tak, na ten moment nikt jeszcze nie ogłosił oficjalnie budowy ośrodka w Zabrzu, ale czy naprawdę chcemy czekać aż będzie za późno - powiedział podczas sesji Rady Miasta Rafał Mosiołek, prezes Ruchu Narodowego w Zabrzu.
Podczas sesji rady miasta inicjatywa spotkała się z podzielonymi opiniami radnych. Za przyjęciem uchwały oddano 13 głosów. Co istotne, aż 11 radnych wstrzymało się od głosu.
Prawdopodobnie na ostateczny wynik głosowania miały wpływ błędy formalne. Według opinii urzędowego prawnika w uchwale powołano się na niewłaściwe podstawy prawne i istnieje prawdopodobieństwo, że zostanie zakwestionowana przez wojewodę. Mimo to kandydat na prezydenta Zabrza Sebastian Dziębowski zachęcał radnych, aby spróbować ją podjąć. Uchwałę próbowano również usunąć z porządku obrad, jednak bezskutecznie.
Pod inicjatywą podpisali się mieszkańcy
W uzasadnieniu projektu podkreślono przede wszystkim troskę o bezpieczeństwo mieszkańców. Autorzy uchwały wskazywali, że przyjęcie mechanizmu relokacji, narzuconego przez pakt migracyjny, mogłoby wiązać się z nieprzewidywalnymi skutkami społecznymi i ekonomicznymi. Podniesiono argument, że gmina nie dysponuje odpowiednimi zasobami mieszkaniowymi, miejscami w placówkach edukacyjnych czy możliwościami systemu opieki zdrowotnej, aby sprostać wyzwaniom związanym z masowym przyjmowaniem cudzoziemców.
Jak argumentowano, priorytetem dla władz lokalnych musi być zaspokajanie potrzeb własnych obywateli. Obawy dotyczyły również potencjalnego wzrostu napięć społecznych oraz trudności w integracji kulturowej.
Projekt uchwały trafił na obrady dzięki zbiórce podpisów pod obywatelskim projektem uchwały. Podpisało się pod nim kilkuset mieszkańców miasta. Zbiórkę zorganizował Rafał Mosiołek, który wraz z Sebastianem Dziębowskim, kandydatem w przedterminowych wyborach prezydenckich w Zabrzu z ramienia Konfederacji, przypominał o inicjatywie w mediach społecznościowych.
Podobne inicjatywy powstawały w całym regionie
Podobne inicjatyw powstawały w wielu miejscach w całej Polsce. W województwie śląskim są one odpowiedzią na kontrowersyjną informację o planowanej budowie zamkniętego ośrodka dla uchodźców w Ciągowicach (gmina Łazy, powiat zawierciański). Spotkało się to z dużym oburzeniem okolicznych mieszkańców, którzy organizowali protesty. Wkrótce niepokój i strach ogarnął również mieszkańców sąsiadujących miejscowości, a wkrótce całe województwo.
Strach i dezinformacja poskutkowały tym, że uchwały przeciw imigrantom przyjmowane są nawet w miastach, gdzie nigdy nie było planów na tego typu działania. Było tak m.in. w Tychach, jednak ostatecznie do podjęcia uchwały nie doszło. Uchwałę wyrażająca sprzeciw wobec ewentualnych planów na utworzenie w tym mieście ośrodka dla imigrantów przyjęto natomiast w Dąbrowie Górniczej, a podobną również w Powiecie Tarnogórskim.
