Sprawca wybuchu na mszy w Zabrzu wytrzeźwiał i usłyszał zarzuty. Dostał zakaz wstępu do kościoła

Podczas niedzielnej odpustowej mszy w jednym z kościołów w Zabrzu 39-letni mężczyzna wszedł za ołtarz i odpalił petardę hukową. Wybuch wywołał panikę wśród zgromadzonych osób, na szczęście nikomu nic się nie stało.

Sprawca próbował uciec z kościoła, ale część ze zgromadzonych wiernych ruszyła za nim. Podczas ucieczki wierni złapali 39-latka, a następnie przekazali go w ręce policjantów. 

Prawie 2 promile alkoholu w organizmie

W momencie zatrzymaniu mężczyzna był pijany, miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Okazało się, że 39-letni zabrzanin w przeszłości  był notowany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz za przestępstwo narkotykowe. Teraz do konta popełnionych przestępstw doszło zakłócenie powagi ceremoniału nabożeństwa.

Przesłuchanie sprawcy wybuchu w Zabrzu

Ze względu na stan w jakim był zatrzymany, policjanci zanim przedstawili mu zarzuty musieli poczekać aż wytrzeźwieje. Jednak przesłuchanie niewiele dało, bo mężczyzna nie potrafił odpowiedzieć dlaczego to zrobił.

Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanego czynu, jednak nie potrafił wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu wstępu do Kościoła św. Franciszka w Zabrzu. 39-latkowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat 2 – informują policjanci.