To nie mieści się w głowie. Halloween'owa zabawa mogła zakończyć się nawet śmiercią. W sobotnie popołudnie na policję zgłosiła się mieszkanka Gliwic, informując o znalezisku w cukierku.
W czwartek 12-letnia dziewczynka wraz ze swoją rówieśniczką wyruszyły na halloween'ową zbiórkę słodyczy po osiedlu. Mieszkańcy chętnie wrzucali łakocie do ich siatek. Po powrocie do domu jedna z nich sięgnęła po cukierek. Tylko dzięki temu, że jej brat zauważył metalowy element wystający z cukierka, dziecko uniknęło tragedii.
- Jak się okazało, w cukierku był kawałek metalowego przedmiotu o ostrych krawędziach, co wskazuje na czyjeś celowe działanie - podaje zespół prasowy gliwickiej policji.
Jak się okazuje to nie są pojedyncze sytuacje w Polsce. To kolejne miasto, w którym zgłoszony został taki incydent.
- Apelujemy o zgłaszanie wszelkich podobnych przypadków. Każda informacja jest niezwykle ważna dla prowadzonego postępowania. Dbajmy o bezpieczeństwo naszych dzieci! - apeluje policja, a my się do tego apelu dołączamy.