Ruda Śląska: Park wodny Aquadrom bez dofinansowania z tarczy antykryzysowej
Władze Rudy Śląskiej poinformowały, że Aquadrom nie otrzyma wsparcia finansowego z „Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju dla Dużych Firm”.
- Otrzymaliśmy informację o odrzuceniu złożonego przez nas wniosku z powodów formalnych. Szkoda, że z tą decyzją zwodzono nas przez niemal pół roku, bo stosowne dokumenty złożyliśmy już w czerwcu, a pismo zwrotne w tej sprawie dotarło do nas dopiero po interwencji wysłanej do premiera - informuje Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lekarka z Rudy Śląskiej ostro do innych medyków: "Odłóżcie słuchawki, ruszcie tyłki! Jest epidemia! Kiedy jak nie teraz?!"
Sytuacja Aquadromu bardzo się przez to komplikuje. Obiekt od kilku miesięcy nie przyjmuje gości ze względu na pandemię. Teraz miał dostać z funduszu aż 5 milionów złotych. Niestety jednak ich nie otrzyma.
- Środki te potrzebne są nie tylko na bieżące funkcjonowanie obiektu, ale także na utrzymanie miejsc pracy. Nasz aquapark jest pracodawcą dla około 150 pracowników i zleceniobiorców, a miesięczne koszty działalności parku wodnego podczas jego zamknięcia wynoszą minimum pół miliona złotych. Skąd wziąć te pieniądze w sytuacji, kiedy rząd zdecydował o całkowitym zakazie komercyjnej działalności takich obiektów?! - grzmi prezydent Dziedzic.
CZYTAJ WIĘCEJ: Horror w Dąbrowie Górniczej. Ktoś zostawił przed blokiem terrarium z olbrzymim pająkiem [FOTO]
Aquadrom blisko upadłości? Władze Rudy Śląskiej apelują do parlamentarzystów
Jakich powodów formalnych nie spełnił Aquadrom we wniosku o dofinansowanie z "Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju dla Dużych Firm”? Okazuje się, że w świetle przepisów spółka nie spełnia kryteriów formalnych uczestnictwa w programie, gdyż już przed lockdown’em była „przedsiębiorstwem znajdującym się w trudnej sytuacji”, wobec czego nie może otrzymać środków pomocowych.
- W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej - przekonuje Grażyna Dziedzic i dodaje, że przychody parku wodnego pokrywały jego koszty bieżące, więc spółka się bilansowała.
Problem był jedynie z kredytem zaciągniętym na budowę obiektu, którego raty w skali roku wynoszą 8 mln zł, ale od samego początku do jego spłaty zobowiązało się miasto. Od strony budżetowej wszystko było „poukładane” i gdyby nie pandemia, to nie tylko wyniki finansowe byłyby całkiem dobre, ale także w Aquadromie wykonywane byłyby dalsze inwestycje - Grażyna Dziedzic.
Władze Rudy Śląskiej zapowiadają, że będą starały się o wyjaśnienie dokładnych powodów odrzucenia wniosku, gdyż otrzymane pismo jest bardzo lakoniczne.
- Liczę na interwencję rudzkich parlamentarzystów w tej sprawie, by Aquadrom nie został doprowadzony do stanu upadłości - tłumaczy Grażyna Dziedzic.