75-latek z Raciborza przewrócił się na nóż
Jeśli kiedykolwiek słyszeliście o człowieku, który przewrócił się na nóż to najpewniej była to słaba wymówka ofiary próbującej ukryć prawdziwy powód krwawienia przed policją w waszym ulubionym telewizyjnym show. Mówiąc krótko - było to kłamstwo. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację zgodną z prawami fizyki, by nóż leżał na podłodze pionowo, wręcz czekając, aż ktoś upadnie niefortunnie prosto na ostrze.
A jednak kilka dni temu po raciborską policję zadzwonił 75-latek, który przewrócił się na nóż. Sytuacja jednak rozegrała się nieco inaczej. Senior przygotowywał sobie posiłek w kuchni i trzymał nóż w ręce, gdy nagle stracił równowagę, przewrócił się i wbił sobie ostrze w okolice nadgarstka. Policjanci interweniujący na miejscu udzielili mu pierwszej pomocy, zatamowali krwotok i cały czas monitorowali jego funkcje życiowe.
Po kilku minutach na miejsce dotarli ratownicy medyczni, którzy zabrali mężczyznę do szpitala. Cała ta sytuacja zakończyła się szczęśliwie, za co należą się duże brawa sierż. szt. Łukaszowi Mazurowi i post. Kamilowi Reichelowi, którzy szybko i wzorowo zaopiekowali się seniorem.
Podobne wypadki w woj. śląskim
Niestety, nie każda sytuacja tego typu kończy się szczęśliwie. Kilka lat temu było głośno o 14-latku, który jechał na rowerze z nożem w ręce. Do tragedii doszło we wrześniu 2020 roku w miejscowości Rudnik Wielki w pobliżu Częstochowy.
W pewnym momencie nastolatek stracił równowagę i przewrócił się na drogę, a 10-centymetrowe ostrze wbiło się w okolice obojczyka i serca. Na miejscu zdarzenia interweniowały zespoły ratownictwa medycznego, po niemal dwugodzinnej reanimacji 14-latek został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Częstochowie. Niestety, nie udało się uratować jego życia. Następnego dnia 14-latek zmarł w szpitalnym łóżku.