Na jednej z grup na Facebook’u pojawił się post, w którym jedna z członkiń napisała, że po dwóch etapach rekrutacji otrzymała maila. Nie spodziewała się, że treść maila tak bardzo ją zaskoczy. Tym bardziej, że wcześniej rekrutacja przebiegała profesjonalnie.
W mailu przedstawiciel firmy, czyli najprawdopodobniej prezes firmy, wysłał link do ankiety z kilkoma pytaniami, których wypełnienie miałoby zwiększyć szansę na zatrudnienie. Oprócz tego, w mailu zaznaczono, że wysłanie na przykład zdjęć mogłoby jeszcze bardziej podnieść szanse na pozytywny przebieg rekrutacji.
Nietypowe pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Pytania nie dość, że zaskakują, to w dodatku szokują. Pracodawca jawnie łamie prawo pracy i przy tym daje się poznać jako obleśny seksista.
Wśród pytań zamieszczonych w ankiecie znajdziemy takie jak:
- Jak by Pani zareagowała gdyby przez przypadek został by Pani przydzielony wspólny pokój z Szefem?
- Jak Pani zdaniem powinna się ubierać osobista asystentka?
- Jak Pani mąż lub chłopak zareagowałby na wspólne wyjazdy służbowe?
Znalazło się też pytanie z możliwością wyboru „Jest Pani osobą?” wśród opcji pojawiły takie odpowiedzi jak:
- Bezpruderyjną
- Dyskretną
- Wyzwoloną
Część internautów zadaje pytanie, czy nie jest to przypadkiem rekrutacja na stanowisko kochanki prezesa.
Warto przypomnieć, że Art. 22 ustawy o prawie pracy zawiera zamknięty katalog informacji, których pracodawca może się domagać od kandydata ubiegającego się o zatrudnienie. Są to:
- imię (imiona) i nazwisko;
- datę urodzenia;
- dane kontaktowe wskazane przez taką osobę;
- wykształcenie;
- kwalifikacje zawodowe;
- przebieg dotychczasowego zatrudnienia.
Reszta pytań w galerii zdjęć
Kandydatka odpisała szefowi firmy, że pytania, które pojawiły się w ankiecie są nie na miejscu i pokazują brak profesjonalizmu. Prezes firmy odpowiedział, że „Pytania zostały przygotowane przez psychologów. Każe pytanie jest pytaniem podchwytliwym mające drugie dno […]”. Jedyne co pokazały te pytania, to obrzydliwą mentalność szefa takiej firmy i dno, jakie sobą reprezentuje.
Firma, która poszukiwała osoby na stanowisko osobistej asystentki swoją siedzibę ma w Warszawie, jednak jak wynika z informacji zamieszczonych na Facebook’owej grupie, rekrutacja dotyczyła Częstochowy.
Próbowaliśmy się skontaktować z przedstawicielami firmy, jednak bezskutecznie.