Sąd wydał wyrok w sprawie Najjjki. Katolicka infuencerka pochwaliła postawę Grzegorza Brauna

Najjjka stanęła przed sądem. Dlaczego?

W grudniu 2023 roku w Sejmie doszło do niecodziennego incydentu. Poseł Grzegorz Braun używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego. W kwietniu posłowi Konfederacji postawiono zarzuty.

Katolicka influencerka Natalia Ruś również w grudniu 2023 roku w mediach społecznościowych pochwaliła zachowanie posła Konfederacji.

Grzegorz Braun jasno powiedział, że zrobił to po to, żeby podkreślić, że Polska jest krajem katolików. Jest naszym krajem, a nie jakieś innego wyznania. Dodatkowo zaznaczył, że Sejm nie jest miejscem kultu jakichkolwiek innych religii. Jako katoliczka jestem z dumna z pana Brauna, że stanął w obronie nas, katolików, czyli mieszkańców Polski, obywateli Polski — stwierdziła wówczas Najjjka.

Jeszcze w grudniu 2023 r Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Natalię Ruś. Na tej podstawie został sporządzony akt oskarżenia przeciwko niej.

Zobaczcie memy z udziałem Grzegorza Brauna, który gaśnicą zgasił świecie chanukowe.

Jaki wyrok zapadł w sprawie Najjjki?

W czwartek, 6 marca w Sądzie Rejonowym w Rybniku zapadł wyrok ws. Najjjki. Ze zgromadzonego materiału dowodowego w żaden sposób nie wynika, aby działania oskarżonej stanowiły pochwałę przestępstwa.

Oskarżona nie zrealizowała czynu zabronionego, nie wyczerpała znamion przestępstwa - wynika z fragmentu uzasadnienia wyroku odczytanego w sądzie.

Sąd podkreślił, że treści wypowiedzi Natalii Ruś nie stanowią intencjonalnego aprobowania przestępstwa. W opinii organu influencerka wyraziła jedynie swoją opinię, do której korzystając z wolności słowa, ma prawo.

Wypowiedź oskarżonej stanowiła własną ocenę. Oskarżona chciała zwrócić uwagę swoich odbiorców w mediach społecznościowych na zachowanie Grzegorza Brauna - uzasadniano w sądzie.

Sąd postanowił jednak zwrócić Natalii Ruś sumę, którą poniosła w związku z wyborem obrońcy, a pozostałymi kosztami obciążyć skarb państwa. Wyrok jest nieprawomocny.

Po opuszczeniu sali sądowej Najjjka podkreśliła, że czuje ogromną ekscytację, z powodu tego że nie została niesłusznie oskarżona. Dodała, że jej intencją było wyrażenie zdania na temat tego, co zrobił Grzegorz Braun.