Kobieta i jej nienarodzone dziecko zginęli na trasie DK 86. Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, do którego doszło w sobotę 26 lipca 2025 roku w Katowicach. Wyniki sekcji zwłok ofiar zaprzeczają pojawiającym się plotkom.
Jak doszło do tragicznego wypadku?
Policji drogowej udało się zrekonstruować przebieg dramatycznych wydarzeń. Do tragedii doszło na mokrej drodze w czasie opadów deszczu. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 40-letni kierujący BMW, który jechał autem ze swoim ojcem, uderzył w tył jadącego przed nim – ze znacznie mniejszą prędkością – fiata. Siła była tak duża, że fiat uderzył następnie w stojący przed nim inny samochód. Przód i tył zostały zgniecione. Wskutek zdarzenia śmierć poniosła pasażerka fiata - 29-letnia Patrycja. Kobieta była w zaawansowanej ciąży. Przybyły na miejsce lekarz przeprowadził cesarskie cięcie, ratujące życie dziecka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala w ciężkim stanie. Lekarze walczyli o jego życie, ale ostatecznie nie udało im się go uratować. Mąż ofiary - Kevin, który siedział za kierownicą fiata, został przewieziony do szpitala z dolegliwościami bólowymi.
W szpitalu okazało się, że ma krwiaki w mózgu, uszkodzoną miednicą oraz nerki. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Wyniki sekcji zwłok potwierdzają przyczynę śmierci
Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe w Katowicach wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zarządzona została sekcja zwłok, które wyniki nadeszły w środę.
"Wyniki potwierdzają, że śmierć nastąpiła w wyniku obrażeń na skutek wypadku drogowego" - informuje prokurator Dawid Szulik z Prokuratury Rejonowej Katowice Południe.
Jednocześnie wyniki ucięły spekulacje i plotki, które pojawiały się w przestrzeni publicznej, jakoby 29-letnia kobieta zmarła na skutek zawału serca.
Zobacz zdjęcia z akcji ratunkowej

Prokuratura postawi zarzuty kierowcy
40-letniemu kierowcy BMW, który jest sprawcą wypadku, odebrane zostało prawo jazdy. Wkrótce usłyszy zarzuty.
Prokurator zaraz po wszczęciu śledztwa zarządził badania techniczne obu samochodów, które brały udział w wypadku. Zamówiona została także opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków.
Do dziś przesłuchano już wielu świadków zdarzenia, ale nie wszystkich. Śledczy wciąż nie przesłuchali męża ofiary. To 30-letni mężczyzna, który po wypadku przewieziony został do szpitala. Lekarze na razie nie zezwoli na jego przesłuchanie ze względu na stan zdrowia.