Rząd będzie wspierał śląską godkę, pomimo prezydenckiego weta
29 maja 2024 r. prezydent Andrzej Duda odmówił podpisania ustawy uznającej śląski za język regionalny. Tłumaczył się wówczas, iż: "Dążenie do nadania etnolektowi śląskiemu statusu języka regionalnego nie jest zjawiskiem nowym. Na przestrzeni ostatnich lat można było bowiem zaobserwować natężenie działań zmierzających do zmiany statusu mowy mieszkańców Górnego Śląska i uznania jej za odrębny od polszczyzny język regionalny, jak również do podkreślenia autonomii tego regionu".
Rząd postanowił jednak obejść prezydenckie weto. Planuje przeznaczyć 2 miliony złotych na działania na rzecz śląskiej godki.
Tak wynika z wniosku o zmianę przeznaczenia rezerwy celowej, który złożyło w Sejmie Ministerstwo Finansów. Dotyczy on pozycji 49. rezerwy, mówiącej o nauczaniu języka śląskiego w szkołach - informuje w piątek, 19 lipca "Rzeczpospolita".
Dziennik wyjaśnia, że ponieważ prezydent zawetował uchwaloną w kwietniu ustawę, rząd nie mógłby skorzystać z tych pieniędzy. Dlatego planuje zmodyfikować przeznaczenie środków, które zamiast na edukację dzieci w szkołach poszłyby m.in. na studia podyplomowe nauczycieli z języka śląskiego, przygotowanie pomocy dydaktycznych oraz tłumaczenia literatury, czyli również na edukację, jednak w nieco innym ujęciu.
Wnioskiem Ministerstwa Finansów oburzone jest PiS, którego zdaniem rząd obchodzi weto prezydenta i chce nauczać nieistniejącego języka. KO odpowiada, że nie ma przeszkód prawnych w łożeniu przez rząd na kultywowanie języków lub kultur, które nie są oficjalnie uznane przez państwo. Wniosek ministerstwa pozytywnie zaopiniowała już sejmowa Komisja Finansów Publicznych - czytamy.