Pismo samorządowe „Wspólnota” po raz trzeci stworzyło ranking, którego głównym wyznacznikiem jest wskaźnik feminizacji. To wartość pokazująca, ile kobiet w poszczególnych samorządach – czy to lokalnych, czy wojewódzkich, zasiada na ważnych stanowiskach. W przeszłości badano kadencje 2002-06, 2014-18 a ostatni ranking stworzono po wyborach, które odbyły się jesienią 2018. Twórcami rankingu są Julita Łukomska i Paweł Swianiewicz, a ranking powstał na podstawie wskaźnika sfeminizowania Jednostek Samorządu Terytorialnego.
Liczba samorządów, w których obliczony przez nas współczynnik feminizacji wynosi ponad 50 proc., wzrosła z 276 do 315. Wbrew temu, czego można by się spodziewać, procentowo najwięcej takich jednostek jest wśród gmin wiejskich. Z kolei liczba samorządów, w których radach ani zarządach nie pojawiła się żadna kobieta, spadł do 20. Nie ma wśród nich ani jednej gminy miejskiej lub miejsko-wiejskiej, są zaś 2 powiaty i 18 gmin wiejskich - podkreślają autorzy.
Ranking kobiet w samorządach: województwo śląskie blisko czołówki
Przy ustalaniu wskaźników autorzy rankingu brali pod uwagę skład rad miejskich jak i władz wykonawczych. Z racji tego, że w systemy wyborcze różnią się na poziomach samorządowych, zastosowano dla nich odmienne algorytmy. I tak w przypadku województw liczyła się płeć płeć marszałka województwa (30 proc.), udział kobiet wśród pozostałych członków zarządu (20 proc.), płeć przewodniczącego sejmiku (10 proc.), udział kobiet wśród radnych sejmiku (40 proc.).
W przypadku gmin, miast na prawach powiatu brano pod uwagę płeć wójta/burmistrza/prezydenta oraz udział kobiet w radzie gminy. W przypadku powiatów algorytm bierze pod uwagę następujące zmienne: płeć starosty – waga 30 proc.; udział kobiet wśród pozostałych członków zarządu – waga 20 proc.; udział kobiet wśród radnych – waga 50 proc.
- Zdajemy sobie sprawę, że zastosowane wagi mogą być przedmiotem dyskusji. Staraliśmy się, by odbijały one przybliżone znaczenie w procesie podejmowania decyzji, ale rzecz jasna sytuacja może być inna w poszczególnych jednostkach samorządowych – zaznaczyli autorzy.
W ujęciu wojewódzkim niezaprzeczalnym liderem jest lubuskie, gdzie wskaźnik feminizacji wynosi 60. Drugie w rankingu – województwo łódzkie ma już wskaźnik o połowę niższy, a w warmińsko-mazurskim wynosi on 29,2. Jak na tym tle wypada województwo śląskie? Gdyby patrzeć tylko na pozycję wśród 16 województw, to nie wygląda to źle, bo Śląsk zajmuje 6. miejsce. Sam wskaźnik feminizacji jest jednak trzykrotnie niższy, niż lidera i wynosi 20. Najgorzej wygląda to w lubelskim, gdzie wskaźnik wynosi zaledwie 8,2.
Powiaty ze Śląska wypadają rankingu niezbyt dobrze
W przypadku powiatów, te ze Śląska nie wypadają najgorzej, ale zawsze mogło być lepiej. Tu liderem jest powiat stargardzki z województwa zachodniopomorskiego, gdzie wskaźnik feminizacji wynosi 66,1. W rankingu pierwszy powiat ze Śląska znajduje się na 25. miejscu ze wskaźnikiem 44. To powiat tarnogórski. Trzy miejsca niżej, na 28 miejscu jest powiat pszczyński ze wskaźnikiem 42,3. Śląską trójkę zamyka powiat rybnicki, który zajmuje 39. miejsce ze wskaźnikiem 31,7.
Miasta na prawach powiatu: Śląsk w czołówce
W przypadku tej klasyfikacji województwo śląskie może świecić przykładem. A właściwie miasta ze śląskiego bowiem w ujęciu ogólnopolskim w pierwszej dziesiątce są aż cztery miasta. Śląskim liderem, który w tym rankingu znajduje się na 2. miejscu, jest Ruda Śląska, gdzie wskaźnik feminizacji wynosi 68,8. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że ranking był tworzony po wyborach w 2018 roku, a w międzyczasie rządząca tym miastem od wielu lat Grażyna Dziedzic zmarła.
Drugie na Śląsku jest Jastrzębie-Zdrój (prezydent Anna Hetman), gdzie wskaźnik feminizacji wynosi 63 (w rankingu ogólnopolskim zajmuje 4. miejsce), a trzecie są Piekary Śląskie, gdzie już drugą kadencję prezydentem jest Sława Umińska-Duraj (60,9, 5. miejsce w Polsce). Na 6. miejscu w Polsce jest Zabrze, gdzie rządzi Małgorzata Mańka-Szulik. Tu wskaźnik wynosi 60. Tuż za pierwszą dziesiątką wylądowała Częstochowa i choć wydaje się, że 11. pozycja ujmy nie przynosi, to sam wskaźnik już tak. Wynosi on bowiem 19,64. Warto wspomnieć, że dopiero na 40. miejscu znajdują się Katowice (12,5) a jeden z najniższych wskaźników jest w Bytomiu, który zajmuje 63 miejsce i ma przyznaną „szóstkę”.
Ranking miast: Ogrodzieniec liderem na całą Polskę
Osobno ujęto w rankingu miasta. I tu zaskoczenie, bowiem najwyższy wskaźnik feminizacji jest w Ogrodzieńcu, który zajmuje 1. miejsce razem z Dobrzanami z zachodniopomorskiego. Obydwa miasta mają bardzo wysoki wskaźnik wynoszący 86. Wysoko sklasyfikowano Radlin, bo na 11. miejscu (76,7). Cieszyn, który na Śląsku zamyka podium, w rankingu ogólnopolskim jest 34. ze wskaźnikiem 69,1. Fatalnie pod tym względem wypada Knurów, który w rankingu ogólnopolskim jest ostatni ze wskaźnikiem wynoszącym zaledwie 2,4.