Sejmowa debata nad poselskim projektem ustawy o zmianie Ustawy o Sądzie Najwyższym przybrała dziwny bieg, kiedy na mównicy pojawił się poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. Przed jego wystąpieniem obrady były burzliwe, ale mimo to posłowi z Katowic udało się wprawić wszystkich w osłupienie.
Sejmowe obrady dotyczące reformy Sądu Najwyższego
Temat był poważny, bo od reformy Sądu Najwyższego uzależnione jest odblokowanie przez Komisję Europejską pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Politykom Prawa i Sprawiedliwości zależy na uzyskaniu poparcia dla swojego projektu, bo wiedzą, że od tego zależy uzyskanie przez Polski miliardów złotych pochodzących z Unii Europejskiej.
Sośnierz swoim wystąpieniem zaskoczył wszystkich. W trakcie swojego sejmowego przemówienia postanowił wyrecytować wiersz, który sam napisał. W dodatku sparafrazował Cypriana Kamila Norwida.
Klękaniem mając obrzękłe kolana, skamlemy: Unio, dej trochę siana. Dej trochę siana, idą wybory, a w skarbcu pustką wieje jak z nory. Do diabła już z tą reformą sądów, wszak tylko krowa nie zmienia poglądów. A niepodległość? Przereklamowana. Wszystko sprzedamy, dejcie nam siana! - powiedział z sejmowej mównicy Dobromir Sośnierz.