Policyjny pościg na Śląsku. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli
W środę, 26 marca około godziny 20.00 policjanci z Komendy Miejskiej w Rybniku prowadzili kontrolę prędkości na ulicy Wodzisławskiej. W pewnym momencie koło mundurowych przejechał samochód marki Honda, który przekroczył dozwoloną prędkość o kilkanaście kilometrów na godzinę. Pomimo policyjnych sygnałów, kierujący nie zatrzymał się.
Policjanci zdecydowali się na pościg za kierowcą. W trakcie niego kierujący hondą dopuścił się szeregu wykroczeń, w tym niezastosowania się do sygnalizacji świetlnej, ruchu prawostronnego oraz wyprzedzania na przejściu dla pieszych - informuje redakcję "ESKI" mł. asp. Szymon Muras, zastępca rzecznik prasowej KMP w Rybniku.
Pościg po kilku minutach przeniósł się na ulice Radlina. To tam na skrzyżowaniu ulic Rybnickiej i Korfantego młody kierowca chcąc ominąć pojazd, który wjechał na skrzyżowanie doprowadził do zderzenia z osobówką. W pojazdy te następnie wjechały dwa kolejne samochody.
Patrol policji, który prowadził pościg za kierowcą hondy, próbując wyminąć pojazdy, wykonał manewr gwałtownego skrętu, w wyniku czego radiowóz uderzył w ogrodzenie jednej z posesji - dodaje zastępca rzecznik prasowej.
Zobaczcie zdjęcia z policyjnego pościgu w galerii.
Młody kierowca uciekał przed policją. 21-latek straci prawo jazdy
Samochodem podróżowało trzech mężczyzn. 21-letni kierujący, 18-letni pasażer oraz 22-letni pasażer zostali zatrzymani. Mężczyźni zostali przebadani alkomatem. Byli trzeźwi. Ponadto została pobrana im także krew do badań toksykologicznych.
Kierujący posiadał ważne uprawnienia. Obecnie nie wiadomo, dlaczego 21-latek zdecydował się na ucieczkę przed policją. Nie wiadomo też, czy młody kierowca przewoził w pojeździe substancje zakazane. Okoliczności zdarzenia wyjaśni prowadzone postępowanie.
