Przyleciał z Katowic do Egiptu z narkotykami w walizce. Teraz grozi mu śmierć
Do opisanego zdarzenia doszło w niedzielę, 7 stycznia. Na lotnisko w Hurghadzie samolotem czarterowym z Katowic przyleciał Polak, który, myślał że przechytrzy polskie i egipskie służby celne. W walizce miał nietypową zawartość. Przy rutynowej kontroli odbywającej się w hali przylotów lotniska, egipscy celnicy między ubraniami mężczyzny znaleźli... woreczki ze skrzętnie ukrytą marihuaną.
Polski turysta liczył na to, że dopisze mu szczęście i bez problemu uda mu się przechytrzyć kontrolujące służby. Teraz przyjdzie mu jednak zmierzyć się z surowym, egipskim wymiarem sprawiedliwości. W Egipcie bowiem (tak jak w innych krajach muzułmańskich) posiadanie narkotyków jest całkowicie zabronione, a ich przemyt wiąże się z karami wieloletniego lub dożywotniego więzienia, a nawet skazaniem na śmierć.
Według Centralnej Administracji Celnej i Morskiej Morza Czerwonego Regionu Południowego, Polak naruszył przepisy Ustawy Antynarkotykowej, Prawo Celne, Prawo Komunikacyjne oraz Prawo Importowe i Eksportowe. Mężczyzna został zatrzymany i oddany do dyspozycji egipskiej prokuratury" - informuje hurghada24.pl