Maleńki piesek walczy o życie. Został pogryziony w Częstochowie
Na wstępie przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w piątek, 20 stycznia. Ok. godz. 8:15 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, że w Częstochowie przy ul. Limanowskiego luzem biega pies, który wcześniej mocno pogryzł psa rasy york. Agresywny czworonóg ugryzł także właściciela małego pieska, kiedy ten próbował ratować swojego pupila. Pitbull Red Nose - jak się później okazało - dopadł jeszcze mopsa i chihuahuę, zanim mundurowym udało się go powstrzymać.
Jeszcze tego samego dnia częstochowscy mundurowi ustalili tożsamość właścicielki agresywnego czworonoga. Kobieta usłyszała zarzuty - grozi jej kara nagany, grzywny, a w najgorszym przypadku: ograniczenia wolności.
Trwa zbiórka na jego leczenie
Malutki chihuahua o imieniu Ivo jest w bardzo złym stanie, z kolei mops Pimpek miał pogryzioną łapę, ale wraca już do pełni sił. Obecnie Ivo przebywa w klinice weterynaryjnej w Mikołowie i nie wiadomo, czy przeżyje. Dlatego też w sieci ruszyła zbiórka na jego leczenie.
- Nie jesteśmy z mężem przygotowani finansowo na leczenie Iva, dlatego proszę wszystkich miłośników zwierząt i ludzi o wielkich sercach o pomoc w uratowaniu mojego drugiego synka - podkreśla pani Anna, właścicielka psów.
Na razie udało się zebrać już ponad 8 tys. zł - to ok. 40 proc. zakładanej kwoty. Zbiórkę wsparło łącznie ponad 300 osób.
- Potrzebne będą prześwietlenia kręgosłupa oraz układu nerwowego Iva, które będą kosztować około 1500 zł, jak nie więcej + ewentualna operacja, której kosztów nie znam. [...] Kwota zbiórki jest być może zawyżona (chciałabym, żeby tak było), ale nie wiem kompletnie jak będzie klarować się stan zdrowia Iva - dodaje.
Pani Anna, na bieżąco, aktualizuje informacje o stanie zdrowia pieska.
- Po dobie podawania leków rozganiających krwiaka podniósł dupke do góry. Jest ryzyko, że przestanie oddychać podczas operacji, ale przy każdej operacji jest jakieś ryzyko. Właśnie wracamy od niego... Jutro w nocy poznamy szczegóły leczenia... - napisała w niedzielę, 22 stycznia.