Naruszył nietykalność cielesną kierowców autobusu. Trafi do więzienia
Do zdarzenia doszło latem 2023 roku w Bytomiu, w autobusie linii „114” jadącym w kierunku Piekar Śląskich. Do pojazdu na bytomskim dworcu wsiadło sporo pasażerów – w tym osoba na wózku inwalidzkim oraz dwoje dzieci w wózkach. Pomimo przepełnienia do autobusu próbował wejść mężczyzna z rowerem. Kierowca pojazdu zwrócił uwagę pasażerowi, że nie może podróżować z jednośladem i poprosił o opuszczenie pojazdu.
Mężczyzna zareagował na słowa kierowcy agresją. Do kierowcy autobusu linii 114 dołączył inny pracownik PKM Świerklaniec, który stanął w obronie swojego kolegi i usiłował wytłumaczyć podróżnemu, dlaczego przewóz roweru nie jest możliwy.
W rezultacie, nasi pracownicy zostali przez podróżnego zwyzywani. Naruszył on także ich nietykalność cielesną – m.in. opluwając ich, a także kierował wobec nich groźby, chcąc zmusić ich do zaniechania czynności służbowych - informuje Przedsiębiorstwo Komunikacji Metropolitalnej.
Na miejsce zdarzenia wezwano policję. W międzyczasie mężczyzna wdał się w bójkę z innym pasażerem, niszcząc baner reklamowy na dworcowym peronie.
Po dwóch latach od zdarzenia zapadł prawomocny wyrok w sprawie.
Sąd uznał, że sprawca zdarzenia powinien odpowiedzieć jak za atak na funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych (mowa tu o kierowcy autobusu „114”) oraz na osobę przybraną przez niego do pomocy (mając na myśli kierowcę, który był po pracy) – zgodnie z nowym prawem, które niedługo wcześniej weszło w życie. W rezultacie spędzi za kratami 6 miesięcy, musi też zapłacić zadośćuczynienie. Ustalono, że przestępca działał w warunkach recydywy - dodaje PKM.
Spółka w oświadczeniu podziękowała wszystkim świadkom zdarzenia, których zeznania przyczyniły się do wymierzenia sprawiedliwości agresorowi.
Jednocześnie przypominamy o tym, o czym pisaliśmy tuż po wprowadzeniu w życie przepisów chroniących naszych kierowców i kierowczynie: nie będzie z naszej strony żadnej tolerancji dla osób, które w jakikolwiek sposób – fizyczny czy słowny – atakują naszych ludzi. O każdym takim przypadku będziemy informować organy ścigania, które na mocy obowiązującego prawa ścigają sprawców z urzędu - podsumowuje PKM.
