Zastępca śląskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii Konrad Kuczera powiedział w czwartek PAP, że ognisko wysoce zjadliwej ptasiej grypy wykryto w gospodarstwie, w którym hodowano kilka gatunków ptaków: kaczki, gęsi, perliczki, bażanty i kury ozdobne. "Jesteśmy w trakcie likwidacji tego ogniska" – poinformował.
Ognisko wykryto po tym, jak właściciel gospodarstwa zgłosił padnięcie części hodowanych przez niego zwierząt lekarzowi weterynarii, który opiekował się tym stadem. Ten, po przeprowadzeniu wywiadu, zgłosił sprawę powiatowemu lekarzowi weterynarii w Tarnowskich Górach. Badanie pobranych próbek potwierdziło, że to ptasia grypa.
Chorobę wykryto w tylko jednym gospodarstwie. Powiatowy lekarz weterynarii podjął stosowne czynności administracyjne – m.in. zakazał wstępu do gospodarstwa oraz wyprowadzenia i wprowadzenia zwierząt. "Podjęto też przegląd gospodarstw znajdujących się w niedalekiej odległości i do chwili obecnej nie zgłoszono, że mogło dojść do przeniesienia się tej choroby" – zaznaczył Kuczera.
To drugie wykryte w tym roku ognisko ptasiej grypy w woj. śląskim. Pierwsze pojawiło się w dwóch gospodarstwach Brynku, także w powiecie tarnogórskim – z indykami i kurami. Tamto ognisko jest już zlikwidowane i decyzją wojewody zostało wygaszone – przekazał Kuczera. (PAP)