Oferta pracy po śląsku
Robota szuka chopa - tak zaczyna się ogłoszenie, które zamieścił na serwisie ogłoszeniowym OLX Radosław Kliszka, szef firmy Power-on z Bytomia. Oferta jest nietypowa, bo... pisana po śląsku. Niecodzienna forma oferty, jak i wybór języka śląskiego okazały się strzałem w dziesiątkę. Od kilku dni ogłoszenie robi prawdziwą furorę w internecie. Nic dziwnego, że chętnych do pracy przybywa w bardzo szybko.
- O to mi właśnie chodziło. Zastanawiałem się, jak się wyróżnić, żeby oferta nie przepadłą w gąszczu innych tego typu ogłoszeń. Siadłem i... samo przyszło - mówi Radosław Kliszka. - Nie siliłem się na wymyślanie treści. Napisałem prosto z serca, aby trafiło do normalnych ludzi ze Śląska. Bo u mnie w firmie najważniejsza jest atmosfera. Żeby ludzie umieli ze sobą pracować, żeby nie było problemów i każdy wykonał sumiennie swoją robotę.
Ogłoszenie o pracę po śląsku
Witejcie chopy i frelki -)
Firma sie rozwijo i cza człowieka do roboty. Robymy różne ciekawe rzeczy, szole w blokach, fontanny, jakoś tam automatyka, kamery, pompy. Bedzie już dobre 2 i poł roku jak skokomy po dachach i montujemy ludziom te panele co ze klary robiom sztrom by mieli swój sztrom. Firma jes w Bytomiu i raczyj nikaj daleko nie jadymy do roboty, łod czasu do czasu jak cza od baby albo chopa pitnąć to bydzie delegacja- wiadomo cza odreagować kajś stresy w doma.
Wymarzony kandydat powinien się mieścić kajś w takich kategoriach:
1-szo kategoria- kategoria "NIE nadowosz sie":
- kandydat nie może chlapać (alkoholikom dziękujemy).
- lynk wysokości jes wykluczony, bo cza po dachu łazić jak kocur.
- mamlasy i mamisynki tyż sie nie nadajom.
2-go kategoria- Kategoria "nadawosz sie"
- chop lub frelka musi mieć prawa jazdy kat B bo cza autem śmigać.
- Chop ze emeryturom abo rentom tyż bydzie ok, ino musi mieć sprawne ciało i umysł.
- UWAGA! Elektrykorz ze SEP bedzie FEST atutem ale taki ze krwi i kości a nie co ino baterie we pilocie umi przeciepnonć a 3 druty to już jakoś magia.
- Człowiek musi być w miara dyspozycyjny.
- Jak już pisalimy wcześniej złoto rączka bo robota bywa różno ale za to nima nudy.
- Jak kandydat bydzie umiał grać na klawiszch lub gitarze to bydzie tyż atut bo my som muzykalni fest. Jak by sie radyjo zepcyło we aucie to bydymy se śpiewać jakieś szlagiery.
Co my ci domy?
- jakoś tam umowa, kwestio jak sie dogodomy- som my otwarci na byle jakie formy współpracy.
- Fajno robota.
- Piniondze som proporcjonalne do zleceń ale jes to średnio koło 4 - 4,5 tyś na miesionc do łapy.
Łorganizacja tego wszyskiego bydzie tako:
Prezes bydzie zbieroł papióry wszyskie CV, fotografie, listy i podania 7 dni- no chyba że bydom sami niestabilni na gowa abo elektrykorze już bez ronk i mechanicy bez palców to dużej.
Po 7 dniach bydzie koniec rekrutacji i bydymy sie kontaktować ino z wybranymi kandydatami.
Do Zobaczenia we Robocie !
OLX: Oferta pracy po śląsku wyjątkowa
Menedżerowie OLX twierdzą, że oferta pracy po śląsku jest ze wszech miar wyjątkowa. - Takiego ogłoszenia jeszcze nie mieliśmy - przyznaje w rozmowie z redakcją Śląskiego Biznesu Paulina Rezmer, PR Lead OLX.pl.
Oferta pracy po śląsku jest napisana prostym, niewyszukanym językiem. W kilku zdaniach opowiada o zakresie zadań i obowiązków, podaje kwotę zatrudnienia, a nawet zawiera humorystyczne ciekawostki dotyczące atmosfery w pracy - co może dodatkowo przyciągnąć pracowników. Najważniejsze jednak, że jest skuteczna.
- Dostałem ostatnio mnóstwo CV. Chociaż oferta skierowana jest do mężczyzn, to odpowiedziała nawet jedna kobieta, która jest chętna aby wykonywać jakieś prace administracyjne w biurze. I odpowiedź napisała też po śląsku! - cieszy się Radosław Kliszka.
Oferta pracy na Śląsku: kto będzie zatrudniony?
Za kilka dni Radosław Kliszka zdecyduje, kogo zatrudni w swojej firmie Power-on. Firmą kieruje już 8 lat i wie, że znalezienie, wyszkolenie i zatrzymanie dobrego pracownika nie jest łatwym zadaniem. Rynek pracy się zmienia i dzisiaj to "robota szuka chopa" a nie na odwrót.