Długie kolejki na badania obrazowe
Monitoringiem czasu oczekiwania na badania obrazowe od 10 lat zajmuje się Onkofundacja Alivia. Pod uwagę brane są terminy badań z niemal 800 placówek medycznych z całej Polski. Najnowsze dane są jednak bardzo niepokojące.
Ze wszystkich monitorowanych badań najdłużej czeka się na rezonans magnetyczny wraz z opisem. Okazuje się, że w lutym 2025 roku Polacy z niektórych województw w trybie normalnym czekali na wykonanie badania średnio 106 dni, a w trybie pilnym średnio 83 dni. W niektórych województwach czas oczekiwania wynosił nawet 120 dni.
Niewiele lepiej sytuacja wygląda w przypadku tomografii komputerowej wraz z opisem. Tutaj czeka się średnio 63 dni w trybie normalnym, a 51 dni w trybie pilnym. W skrajnych przypadkach pacjenci czekali nawet 90 dni. Dodatkowo doliczyć trzeba jeszcze czas oczekiwania na opis badania, który mógł wynosić nawet 46 dni.
Cierpliwością muszą wykazać się również pacjenci, którzy czekają na pierwszą wizytę onkologiczną. W tym przypadku średni czas oczekiwania wynosi 47 dni w trybie normalnym, a 23 z kartą DiLO, jednak w wielu placówkach czas oczekiwania przekracza 50 dni. Obecnie najgorzej prezentuje się sytuacja w województwach kujawsko-pomorskim, małopolskim i zachodniopomorskim.
Długo trzeba też czekać na opis badania, co dodatkowo opóźnia diagnostykę i może mieć swoje konsekwencje zdrowotne, bo czas jest kluczowy w przypadku leczenia wielu chorób, a zwłaszcza nowotworowych.
- W ciągu kilku miesięcy niewielka, prosta do usunięcia zmiana, może przerodzić się w zaawansowane stadium choroby. Każdy dzień oczekiwania może zatem oznaczać zmniejszenie szans na skuteczną terapię, a w skrajnych przypadkach - brak możliwości wyleczenia. Musimy dążyć do usprawnienia procesów diagnostycznych i skrócenia kolejek, aby każdy pacjent mógł jak najszybciej otrzymać odpowiednią pomoc – podkreśla Aleksandra Ciompała, koordynatorka projektu Alivia Onkoskaner.
Najnowsze dane potwierdzają również wyniki styczniowego raportu, zgodnie z którym okazało się, że 38% uczestników badania od momentu zgłoszenia lekarzowi pierwszych objawów na postawienie diagnozy nowotworu musiało czekać dłużej niż 3 miesiące.
Czas oczekiwania na badania obrazowe w województwie śląskim
Według danych portalu Alivia Onkoskaner w lutym 2025 pacjenci z województwa śląskiego na rezonans magnetyczny w trybie zwykłym czekali średnio 95 dni. Najdłuższa kolejka była w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie i sięgała 221 dni, a najkrótsza w placówce Diagnostyka Obrazowa PZU Zdrowie w Nieborowicach, gdzie czas oczekiwania wynosił 31 dni. W przypadku wykonania badania w trybie pilnym średni czas oczekiwania wynosił aż 74 dni.
Nieco szybsze terminy otrzymywali pacjenci na wykonanie tomografii komputerowej. W trybie zwykłym chorzy czekali średnio 37 dni, przy czym najdłużej oczekiwać musieli chorzy w Narodowym Instytucie Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie w Gliwicach, bo aż 192 dni. Najszybsze terminy były w placówce Lux Med Lubliniec, gdzie badania były wykonywane niemal ekspresowo - czas oczekiwania to tylko 3 dni. Ze skierowaniem “na cito” pacjenci czekali średnio 28 dni.
Sprawdzono również, jak prezentował się czas oczekiwania na pierwszą wizytę onkologiczną w województwie śląskim. W trybie zwykłym bez skierowania pacjenci czekali średnio 73 dni. Najdłuższa kolejka była w Beskidzkim Centrum Onkologii w Bielsku-Białej i sięgała 202 dni, a najkrótsza w Katowickim Centrum Onkologii, gdzie termin wyznaczano za 5 dni. Z kartą DiLO (w trybie pilnym) do lekarza onkologa można było dostać się średnio w 17 dni.

W kraju brakuje specjalistów
Jak informuje Onkofundacja Alivia, jednym z głównych powodów długiego oczekiwania na badania obrazowe z opisem jest brak radiologów, których w całej Polsce pracuje zaledwie ok. 4,3 tysiąca.
Kolejnym aspektem jest dostęp do świadczeń na poziomie regionalnym. Na badanie PET-CT w województwie opolskim czeka się 7 dni, w podkarpackim czeka się 5 dni, a w łódzkim czas oczekiwania wynosi aż 87 dni. Przyczynia się to do uprawiania turystyki medycznej, o ile pacjent jest w stanie dojechać do innego województwa.
- Niestety, osoby wykluczone cyfrowo, które nie mają dostępu do takich informacji, stają przed poważnym problemem. Dodatkowo osoby wykluczone transportowo nie mają możliwości skorzystania ze świadczeń w placówkach, w których terminy są najkrótsze. To pokazuje, jak ważne jest zapewnienie równych szans dostępu do opieki zdrowotnej dla wszystkich pacjentów - powiedziała Aleksandra Ciompała, koordynatorka projektu Alivia Onkoskaner.