W środę rano, 12 zastępów straży pożarnej kontynuowało akcję dogaszania pożaru, który wybuchł we wtorek wieczorem w hali produkcyjnej w dzielnicy Piaski w Czeladzi. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło około godziny 20:00, a opanowanie ognia zajęło strażakom trzy godziny.
W nocy nad Czeladzią zaczął intensywnie padać deszcz. Oberwanie chmury wydajnie pomogło strażakom opanować niszczycielską siłę pożaru. Gdyby nie to, pewnie do tej pory by się paliła.
W akcji ratowniczej ucierpiał jeden ze strażaków, który doznał urazu dłoni.
Hala produkcyjna w ogniu – szczegóły akcji ratowniczej
Służby kryzysowe poinformowały, że pożar wybuchł wewnątrz jednokondygnacyjnego budynku produkcyjno-magazynowego przy ulicy Rzemieślniczej, należącej do firmy Thermatec. Obiekt miał wymiary około 70 na 15 metrów. Wewnątrz hali produkcyjnej składowane były między innymi pompy ciepła.
Młodszy aspirant Paweł Wolny, rzecznik komendy powiatowej PSP w Będzinie, przekazał we wtorek wieczorem, że pożar dotknął firmę produkcyjną specjalizującą się w produkcji pomp ciepła. W hali znajdowała się również część administracyjna, którą strażacy starali się uchronić przed rozprzestrzenianiem się ognia.
Zobacz zdjęcia
30 zastępów straży pożarnej walczyło z żywiołem
W akcji gaśniczej brało udział aż 30 zastępów straży pożarnej, w tym 24 jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz 4 jednostki strażaków ochotników. Podczas akcji jeden z ratowników PSP doznał urazu palca dłoni.
Zobacz zdjęcia z drona
Czy mieszkańcy Czeladzi i Będzina byli zagrożeni?
W trakcie pożaru nie stwierdzono zagrożenia przeniesienia się ognia na inne budynki w okolicy, w tym budynki mieszkalne. W związku z potencjalnym zagrożeniem przekroczenia norm jakości powietrza, w Regionalnym Systemie Ostrzegania wysłano komunikat do mieszkańców Czeladzi i Będzina. Apelowano o zamknięcie okien i unikanie zbliżania się do miejsca pożaru. Na szczęście, ostatecznie nie stwierdzono przekroczeń norm zanieczyszczenia powietrza.
W pierwszej fazie prowadzenia działań faktycznie występowało podwyższone stężenie pyłów zawieszonych. Natomiast na ten moment jest bezpiecznie, oprócz zapachu spalenizny, który będzie się tutaj unosił pewnie przez następne kilka godzin, reszta parametrów jest w normie - informuje mł. bryg. Szymon Gwóźdź, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie.

Przyczyna pożaru w Czeladzi – co dalej?
Na razie nieznana jest przyczyna pożaru hali produkcyjnej w Czeladzi. Służby będą prowadzić dochodzenie w celu ustalenia okoliczności, w jakich doszło do wybuchu ognia. Dalsze informacje wkrótce.