Puma Nubia nie zostanie przewieziona do zoo w Poznaniu
To już pewne! Miejski Ogród Zoologiczny w Poznaniu nie będzie dążył do pozyskania pumy Nubii. Taką informację przekazały władze Poznania. A to oznacza, że najsłynniejsza dzisiaj puma w Polsce już po zakończeniu kwarantanny zostanie najprawdopodobniej w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Kamil Stanek, właściciel pumy, dopiął swego i powstrzymał transfer zwierzęcia do ogrodu w Poznaniu.
- To wielki krok dla nas. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli. Jestem bliżej celu! Bądźcie z nami - napisał w mediach społecznościowych Kamil Stanek.
- Tłumy w chorzowskim zoo. Wszyscy chcą zobaczyć Nubię. Popularnością przebiła nawet pingwiny
- Puma Nubia tęskni za byłym właścicielem. To zdjęcie wzrusza do łez [FOTO]
- Kamil Stanek: Nubia nie jest dzika, urodziła się w niewoli. Będę walczył o to, żeby ją ułaskawić. Ona cierpi
Poznań rezygnuje z pumy. Nie będzie chciał jej pozyskać
Władze Poznania wydały specjalne oświadczenie w sprawie pumy Nubii. Czytamy w nim, że miejski ogród zoologiczny nie będzie dążył do pozyskania dzikiego kota.
- Miasto nie widzi przeszkód, by prawa własności przeszły na zoo w Chorzowie, które również jest ustawowo uprawnione do utrzymywania tego rodzaju zwierząt - zapewniają władze Poznania.
Jednocześnie w oświadczeniu władze Poznania przypominają, że zgodnie z obowiązującym postanowieniem sądu puma została odebrana właścicielowi, a jej formalnym opiekunem stało się poznańskie zoo. Zwierzę trafiło na kwarantannę do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie, gdzie znajduje się obecnie.
- Ewentualny transfer pumy do Poznania wiązałby się z kolejną zmianą otoczenia zwierzęcia. Dlatego dla jego dobra powinien zostać co najmniej zawieszony w czasie - i to nie tylko do momentu zakończenia wymaganej kwarantanny. Urząd Miasta Poznania nie widzi przeszkód, aby prawa własności przeszły ostatecznie na zoo w Chorzowie i by puma nigdy nie trafiła do stolicy Wielkopolski - oczywiście przy znalezieniu odpowiedniego kompromisu prawnego - czytamy w oświadczeniu poznańskiego magistratu.
"Zajmowanie stanowiska, czy decyzja sądu była właściwa, czy może oswojone zwierzę powinno jednak wrócić do właściciela, nie jest kompetencją władz Poznania ani też urzędników. Tę kwestię należy pozostawić ocenie sądu" - czytamy dalej.
Władze Poznania zapewniają, że w tej chwili najważniejsze jest zadbanie o kondycję i bezpieczeństwo dzikiego kota.
"Miasto Poznań nie uzależnia atrakcyjności naszego zoo od interwencyjnych przyjęć. Siły i zasoby ogrodu powinny zostać skierowane w stronę zwierząt będących dziś pod naszą opieką oraz udostępniania przestrzeni zoo dla odwiedzających" - czytamy.